Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalika Nieciecza. Konflikty w obozie rywala Jagi

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Czesław Michniewicz (z lewej) i Marcin Węglewski (w środku) pracowali ze sobą w wielu klubach, ale w Niecieczy ich drogi się rozeszły i w klubie został tylko ten ostatni
Czesław Michniewicz (z lewej) i Marcin Węglewski (w środku) pracowali ze sobą w wielu klubach, ale w Niecieczy ich drogi się rozeszły i w klubie został tylko ten ostatni archiwum
W niedzielę do walki o ligowe punkty wrócą piłkarze Jagiellonii Białystok, którzy podejmą Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. W obozie rywala nie jest zbyt spokojnie.

W przerwie na mecze reprezentacji zarząd klubu z Niecieczy zdecydował się rozstać z trenerem Czesławem Michniewiczem. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Marcin Węglewski, który poprowadzi zespół w najbliższych dwóch spotkaniach.

- To raczej rozwiązanie tymczasowe, bo Marcin Węglewski nie ma licencji potrzebnej do prowadzenia zespołu w ekstraklasie - mówi Piotr Pietras z Gazety Krakowskiej. - Trudno powiedzieć, kto po tych dwóch meczach przejmie drużynę. Wymieniane są różne nazwiska - od dłuższego czasu w kontekście Niecieczy przewija się osoba Waldemara Fornalika, ale obecny szkoleniowiec Ruchu będzie dostępny dopiero po zakończeniu sezonu - zauważa.

Sama zmiana trenera w zespole, który zajmuje obecnie siódme miejsce, jest raczej rzadko spotykana. Można powiedzieć, że ambicje włodarzy ubiegłorocznego beniaminka są dużo wyższe. Podobno jednak sprawa ma drugie dno i wyniki nie są głównym powodem zwolnienia Michniewicza, choć na pewno mają jakiś wpływ na decyzję klubu, bowiem Bruk-Bet jest jedyną ekipą w lidze, która wiosną nie wygrała meczu.

- Od dłuższego czasu mówiło się o konflikcie między trenerem, a zespołem. Michniewicz podobno stracił zaufanie do swoich asystentów, przestał się też dogadywać z zawodnikami - mówi inny dziennikarz Gazety Krakowskiej Bartosz Karcz. - Czarę goryczy przelało ostatnie spotkanie u siebie ze Śląskiem Wrocław, przegrane w kiepskim stylu 1:2 i włodarze klubu zdecydowali się na zmianę - dodaje.

Nieciecza jeszcze niedawno wydawała się murowanym faworytem do ósemki, tymczasem po wiosennym falstarcie ma 36 oczek, trudny terminarz w końcówce fazy zasadniczej i grupa mistrzowska nie jest wcale taka pewna.

- Patrząc na obecną formę zespołu i to, z kim będzie się jeszcze mierzyć, to nie wróżę Bruk-Betowi najlepiej. Jeśli Nieciecza nie przegra w Białymstoku, to - w mojej opinii - będzie to sensacja, zwłaszcza w kontekście tego, jak Jagiellonia radzi sobie u siebie - przekonuje szef działu sportowego Gazety Krakowskiej.

Białostoczanie nie mogą jednak zupełnie lekceważyć ubiegłorocznego beniaminka, bo niewykluczone, że zadziała tam efekt nowej miotły. Poza tym Nieciecza ma tę przewagę nad jagiellończykami, że w przerwie na mecze reprezentacji trenowała w szerszym składzie, bowiem na kadrę wyjechał jedynie Łotysz Vladislavs Gutkovskis, który już zresztą wrócił.

Niemniej, najbliższy przeciwnik białostoczan ma swoje problemy kadrowe, bowiem z powodu kontuzji na Podlasie nie przyjadą Bartłomiej Smuczyński i Jakub Wróbel, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Przemysława Szarka oraz Vlastimira Jovanovica. Ten ostatni co prawda wznowił treningi, ale szanse na jego występ są raczej niewielkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny