Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Legia 1:0. Petarda Cernycha dała zwycięstwo "Jadze" (zdjęcia)

Tomasz Dębek (AIP)
Jagiellonia - Legia 1:0. Petarda Cernycha dała zwycięstwo "Jadze" (zdjęcia)
Jagiellonia - Legia 1:0. Petarda Cernycha dała zwycięstwo "Jadze" (zdjęcia) Wojciech Wojtkielewicz
Romeo Jozak doznał pierwszej porażki jako trener Legii. Po błędzie Artura Jędrzejczyka i golu Fiodora Černycha Jagiellonia wygrała na własnym stadionie 1:0.

W poprzednim sezonie mecz Jagiellonii z Legią zapowiadałby się na murowany hit kolejki. Na koniec sezonu zespół z Białegostoku musiał uznać wyższość w tabeli tylko legionistom. Latem i w trakcie pierwszych dziewięciu kolejek nowych rozgrywek w obu klubach wiele się zmieniło.

Na stanowisku trenera Jagi Michała Probierza zastąpił Ireneusz Mamrot. W ostatnim czasie nie brakowało mu jednak zmartwień, zwłaszcza w obronie.

Czytaj też Janusz Szutkiewicz nie żyje. W przeszłości był prezesem Jagiellonii

Na Legię wrócił kontuzjowany Ivan Runje, ale wykurować nie zdążył się Marian Kelemen. Do niedzielnego meczu kibice Jagiellonii na zwycięstwo czekali sześć tygodni, na mecz bez straty bramki - osiem. Zbyt wesoło nie było też w Legii. Zespół od początku sezonu gra poniżej oczekiwań, odpadł z europejskich pucharów, za co posadą zapłacił Jacek Magiera. Po przejęciu drużyny przez Romeo Jozaka mistrzowie Polski wygrali dwa mecze, w lidze z Jagiellonią (1:0) i w Pucharze Polski z Ruchem Zdzieszowice (4:0).

W obu jednak, delikatnie mówiąc, nie zachwycili. Jozak nie mógł wystawić m.in. kontuzjowanych Krzysztofa Mączyńskiego, Guilherme, Tomasza Jodłowca i Miroslava Radovicia. Mamrot z kolei wydaje się stracił cierpliwość do nieskutecznego Cilliana Sheridana (ostatnia bramka 13 sierpnia) i od pierwszych minut szansę dostał Łukasz Sekulski. Od początku więcej pracy mieli obrońcy i bramkarz gospodarzy. W pierwszej połowie spisywali się jednak bez zarzutu, choć niezłe sytuacje mieli Michał Kucharczyk, Kasper Hamalainen i Armando Sadiku. Jagiellonia najbliżej szczęścia była po strzale z dystansu Martin Pospíšila, ale zaskoczyć Czechowi nie dał się Arkadiusz Malarz. Drugą część gry lepiej rozpoczęli piłkarze Mamrota, którzy zepchnęli legionistów do obrony. Z czasem mecz znów się wyrównał. Szarpał Kucharczyk, każdym kolejnym zagraniem irytował za to Thibault Moulin, którego forma z poprzedniego roku jest tylko wspomnieniem. Podobnie ma Artur Jędrzejczyk.

Kilka minut przed końcem „Jędza” popisał się asystą przy pięknej bramce Fiodora Černycha. Jak się okazało, potężne uderzenie Litwina było na wagę trzech punktów. Równie niegościnny Białystok był dla prawie tysiąca kibiców stołecznego klubu, którzy wybrali się na mecz. Ochrona nie chciała wpuścić na trybuny flagi „Mocno Legia”, która wisiała już na wielu stadionach w Polsce.

Nadgorliwi porządkowi zakwestionowali... grubość płótna, a fani Legii mimo zakupu biletów na stadion nie weszli. Za tydzień legionistów czeka kolejny wyjazd na trudny teren, w niedzielę zagrają w Poznaniu z Lechem. Kolejorz również szybko odpadł z pucharów (nie tylko Ligi Europy, ale i PP), a w lidze nie czaruje, choć jest w czubie tabeli. W trzech ostatnich meczach oddał... cztery celne strzały. Jeden z Pogonią (0:0), dwa z Koroną (1:0) i jeden ze Śląskiem (0:2). Na mecze z Legią piłkarze i kibice Lecha zawsze motywują się jednak podwójnie.

Jagiellonia Białystok świętowała mistrzostwo Polski na Stadionie Miejskim w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny