Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fedor Cernych opowiada o meczu ze Śląskiem, kontuzji i ewentualnym transferze

Tomasz Dworzańczyk
Fedor Cernych w tym sezonie jeszcze gola nie strzelił
Fedor Cernych w tym sezonie jeszcze gola nie strzelił Andrzej Szkocki
Fedor Cernych opowiada o meczu ze Śląskiem, kontuzji i ewentualnym transferze do innego klubu

Zacznijmy od zdrowia. Nie dokończyłeś spotkania ze Śląskiem ze względu na uraz. To coś poważnego?

Fedor Cernych (pomocnik Jagiellonii): W pierwszej połowie zostałem kopnięty przez Madeja i to raczej kontuzja mięśniowa. Z każdą minutą bolało jednak coraz bardziej, a pod koniec, po jednej z akcji upadłem tak mocno, że nie byłem już w stanie kontynuować gry i poprosiłem o zmianę.

Remis po takim meczu to chyba rozczarowanie?

No tak, dobrze graliśmy przez cały mecz w ofensywie i defensywie, ale popełniliśmy jeden błąd, kiedy byliśmy zbyt mocno rozrzuceni po całym boisku i Śląsk nas ukarał, strzelając gola. Szkoda, bo mieliśmy naprawdę wiele okazji, w tym dwa słupki, ale czegoś nam brakowało. Może trochę szczęścia? Pretensje powinniśmy mieć jednak do siebie, bo nie możemy popełniać prostych błędów w obronie. Takie mecze powinniśmy wygrywać.

Szczęście, które dopisywało wam wcześniej, tym razem się odwróciło?

Taka jest piłka i czasami tak się właśnie zdarza, że szczęście raz daje, a raz zabiera. Mam jednak nadzieję, że za tydzień w meczu z Piastem zagramy już lepiej i to szczęście znów będzie przy nas.

Prowadząc 1:0 nie cofnęliście się, tylko zaatakowaliście rywala, chcąc podwyższyć prowadzenie.

No tak, chcieliśmy dalej grać, strzelić kolejną bramkę, żeby zamknąć te spotkanie. Jak było widać, mieliśmy okazje i jeszcze raz powtórzę, popełniliśmy głupi błąd w obronie, który kosztował nas zwycięstwo w tym meczu.

Okienko transferowe otwarte jest do końca sierpnia. Coś się dzieje w tym temacie?

Spokojnie podchodzę do tego. Jeśli coś będzie, to dobrze, jeśli nie, to też dobrze. W Białymstoku jestem zadowolony i odejdę tylko wtedy, jeśli będzie oferta z lepszego klubu.

Chorwacka Rijeka to lepszy klub od Jagiellonii? Złożyła za Ciebie oficjalną ofertę?

Rijeka to niezły zespół, z tego co wiem, może zagrać w tym sezonie nawet w Champions League. Ale czy byłby to dla mnie krok do przodu, to nie wiem. Tamtejsza liga najciekawsza nie jest, stadiony raczej też nie. Szczerze mówiąc, nie za bardzo chciałbym tam iść i jeśli to jedyna oferta, która została złożona, to skłaniam się do pozostania w Jagiellonii.

Mówi się też o kierunku rosyjskim. Ten byłby odpowiedni?

W tym wypadku byłoby pewnie trochę inaczej. W Rosji jest dobra liga, wielu dobrych piłkarzy i zespołów. Nie miałbym też kłopotów aklimatyzacyjnych, bo rozmawiam po rosyjsku i jeśli byłaby taka oferta, którą przyjąłby klub i sam bym ją zaakceptował, to niczego nie wykluczam.

Jagiellonia przygotowuje się do rundy rewanżowej Lotto Ekstraklasy. Okienko transferowe dziś się kończy. Dotychczas w Jadze powitano dwóch piłkarzy: Jakub Wójcickiego, oraz Dejana Lazarovica. Jest to więc dobry moment, żeby przypomnieć sobie jakie rekordowe transfery w przeszłości przeprowadzała Jagiellonia. Przedstawiamy 20 piłkarzy, którzy byli bohaterami największych przejść do "żółto-czerwonych".

Największe transfery Jagiellonii. Rekordowe przyjścia. Ile J...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny