[galeria_glowna]
- Jeżdżę na zawody już od kilku lat, ale za każdym razem jest przypływ adrenaliny i ogromne emocje - mówi białostoczanin Bogusław Bokisz, który z pasją fotografuje efektowne ewolucje.
Imprezy w stuncie są przeprowadzane od trzech lat w Bydgoszczy i z roku na rok towarzyszy im coraz większe zainteresowanie publiczności i sponsorów. Tegoroczny zwycięzca zawodów pod nazwą Stunt GP 2010 - Rafał Pasierbek zgarnął czek na 5 tysięcy dolarów.
Jednak to nie premie, a niezwykła widowiskowość przyciąga kibiców. Zawodnicy robią stójki na rękach, kręca kółka, palą gumę lub prowadzą motocykle tylko balansem ciała - wszystko to dostarcza coraz liczniejszym fanom wielu emocji.
- Warto dodać, że kontuzje są bardzo rzadkie i z reguły są to niewielkie odrapania. Poza tym zawodnicy nie szaleją na szosach. Motocykle nie mają oświetlenia z przodu i są skonstruowane specjalnie do pokazów i zawodów - dodaje Bokisz..
Kto wie, może niedługo doczekamy się imprezy w stuncie także w Białymstoku. Na razie są to nieoficjalne treningi i pokazy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?