Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulomiot z Podlasia Krzysztof Krzywosz dogania mistrza olimpijskiego

Wojciech Konończuk
Krzysztof Krzywosz (z lewej) wierzy, że wkrótce uda mu się pokonać mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego
Krzysztof Krzywosz (z lewej) wierzy, że wkrótce uda mu się pokonać mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego
Na niedawnych halowych mistrzostwach Polski Krzysztof Krzywosz z Podlasia Białystok przegrał tytuł z samym Tomaszem Majewskim tylko o osiem centymetrów. Mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu nikt w kraju jeszcze tak poważnie nie zagroził.

Nie czuję się przegrany, bo ustanowiłem przecież rekord życiowy. Poza tym napędziłem trochę strachu Tomkowi i wielką frajdą było zobaczyć, że mistrz jest zaniepokojony, bo ktoś na niego poluje - mówi Krzywosz.

27-letni kulomiot całkiem niedawno zaczął ostro piąć się w górę. Wcześniej jego ciekawie zapowiadającą się karierę przerwała groźna kontuzja. Zawodnik nie załamał się i zaczął osiągać sukcesy. W minionym roku zdobył w Belgradzie brązowy medal uniwersjady, a w mistrzostwach kraju był drugi zarówno w hali, jak i na otwartym stadionie.

- Dużo dała mi współpraca z Tomkiem i trenerem Olszewskim. Wiadomo, w pchnięciu kulą mamy mistrza olimpijskiego i dzięki temu naszej kadrze nic nie brakuje. Na Majewskiego wszyscy chuchają, ma czego tylko dusza zapragnie, no to i ja przy tym korzystam - śmieje się pochodzący z Dąbrowy Białostockiej lekkoatleta.

Na razie celem jest Barcelona

Zdaniem Krzywosza Majewski, który jest bądź co bądź gwiazdą Królowej Sportu, jest wspaniałym kolegą i człowiekiem.

- Tomek to Tomek, a nie jakiś tam gwiazdor. Jest humanistą, oczytanym gościem, mającym ogromną wiedzę - komplementuje kolegę z reprezentacji białostoczanin.

Przyjaźń przyjaźnią, ale Krzywosz wierzy, że prędzej czy później pokona utytułowanego kolegę.

- Najpierw chciałbym złamać barierę 20 metrów, do czego brakuje mi kilku centymetrów. Muszę to zrobić, jeśli chcę pojechać latem na mistrzostwa Europy do Barcelony. I temu podporządkowuje teraz wszystko. Ale w przyszłości chciałbym wreszcie stanąć na wyższym stopniu podium niż Tomek - zdradza zawodnik Podlasia.

Na razie Krzywoszowi nie udało się zakwalifikować do reprezentacji, wyjeżdżającej do Kataru na halowe mistrzostwa świata.
- Okazji, by wypełnić minimum było bardzo mało. Przed mistrzostwami w Barcelonie będę miał dwa i pół miesiąca, więc jestem dobrej myśli - dodaje Krzywosz.

Zdrowie mu dopisuje

Wielkim marzeniem naszego zawodnika jest występ w 2012 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.

- Chyba każdy sportowiec pragnie wystartować na igrzyskach. Z opowieści kolegów wiem, że to niesamowite przeżycie, nieporównywalne z wrażeniami z żadnego innego występu. Bardzo pragnę pojechać do Londynu. Na szczęście zdrowie mi teraz dopisuje i jestem dobrej myśli. Im ciężej pracuję, tym lepiej się czuję - kończy Krzywosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny