To był sezon, z którego będziemy mieć co wspominać. Było wiele momentów, do których będzie chciało się wracać. Natomiast są też spotkania, z których trzeba koniecznie wyciągnąć wnioski. Bo znowu zabrakło nam niewiele, by zagrać w SuperFinale - mówi Damian Kołpak, biegacz i rozgrywający białostoczan.
Zawodnik z Podlasia wspomina, że ogromny wpływ na postawę Primacol Lowlanders na boisku oraz sportowy rozwój miał szkoleniowiec - Amerykanin John Douglas Harper.
- To był trener z prawdziwego zdarzenia. Wprowadził u nas nową jakość na treningach. Każdy z nas czuje, że zrobił wielki postęp - dodaje Kołpak.
Podlasianie z ośmiu rozegranych spotkań w sezonie wygrali cztery. A szczególną wartość miały domowe wygrane z zespołami Seahawks Gdynia i Warsaw Eagles.
- Seahawks przez pięć ostatnich lat zdobyli trzy złota i dwa wicemistrzostwa. Więc pierwsza wygrana z nimi, dodatkowo na otwarcie domowych spotkań Topligi, była miłym akcentem sezonu. Najlepiej wspominam jednak starcie z Eagles. Stawka spotkania była ogromna. Ważyło się to, czy znajdziemy się w fazie play-off, czy też będziemy musieli walczyć o tę fazę w dzikich kartach. I udało nam się wygrać - dodaje Kołpak.
Primacol Lowlanders we wspomnianym spotkaniu z zespołem ze stolicy pokazali m.in. siłę swojej defensywy. Pozwolili warszawianom zdobyć tylko jedno przyłożenie. Potyczka zakończyła się wygraną Podlasian 12:7.
Niestety, z każdym spotkaniem było widać w ekipie z Białegostoku coraz więcej problemów kadrowych. Wielu zawodników grało z urazami. Kluczowe dla zespołu było zwłaszcza wypadnięcie ze składu - z powodu kontuzji - reprezentanta Polski Jakuba Nowickiego.
To wszystko sprawiło, że w meczu o finał, który po raz pierwszy w historii rozgrywany był w Białymstoku - gospodarze przegrali z Seahawks 28:46. Wynik jednak nie oddaje tego, co działo się w tym meczu. Goście swoją przewagę zbudowali głównie w ostatnich minutach starcia, kiedy biało-stoczanie ryzykowali, by w szybko spróbować odrobić straty.
- Kiedy myślę o minionym sezonie, to wydaje mi się że mimo wszystko był on udany. Jasne, że chciało by się więcej, ale jesteśmy lepszą drużyną. Po fazie zasadniczej byliśmy nawet drugą drużyną w kraju. Za rok się odbijemy - deklaruje Kołpak.
Teraz większość zespołu seniorów ma przerwę w rozgrywkach. Kołpak i sześciu innych reprezentantów białostockiej ekipy (Mikołaj Pawlaczyk, Tomasz Zubrycki, Bartłomiej Trubaj, Damian Wesołowski, Mateusz Szczęk oraz Tomasz Żukowski) uczestniczyło w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed The World Games we Wrocławiu, w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie.
- To była wielka harówka, ale po to tam też przyjechaliśmy. Nasze zajęcia zaczynały się o godzinie 8 i trwały do 14. Następnie mieliśmy przerwę do 16 i później jeszcze treningi do 22 - opowiada Kołpak.
Jak podkreśla weteran Primacol Lowlanders, w Cetniewie było czuć, że wszyscy zawodnicy są po trudnym sezonie.
-Mimo to każdy wyrzuca z siebie myśli o tym, że coś może boleć i to nie tylko z powodu kontuzji. Podczas całego zgrupowania panowała fantastyczna atmosfera. Mamy świadomość tego, że jesteśmy blisko stworzenia pięknej historii - kończy Kołpak.
Zawody World Games wystartowały 20 lipca, a Polska pierwszy mecz gra w sobotęz Francją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?