Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Wisła Płock 1:3 w sparingu. Szwankowały skuteczność i defensywa

Jakub Laskowski
Jakub Laskowski
Dejan Lazarevic (z lewej) w akcji, która dała Jagiellonii prowadzenie 1:0
Dejan Lazarevic (z lewej) w akcji, która dała Jagiellonii prowadzenie 1:0 Jagiellonia.pl
Żółto-Czerwoni przegrali 1:3 z Wisłą Płock w pierwszym sparingu na obozie w Kępie.

Widać było, że nasza gra defensywna trochę szwankowała pod względem taktycznym. Do tej pory pracowali jednak głównie nad motoryką i grą ofensywną, a w dodatku dokonywaliśmy wielu zmian. Obie jedenastki nie były zbliżone do optymalnej - mówi Ireneusz Mamrot, szkoleniowiec Jagi, cytowany przez oficjalny serwis klubu.

W wyjściowym składzie białostockiego zespołu wystąpił tylko jeden nowo pozyskany - Przemysław Mystkowski. Po przerwie na boisko weszli Grzegorz Sandomierski, Mateusz Machaj i Patryk Klimala, ale żaden z nich nie uchronił białostoczan od pierwszej sparingowej porażki.

Pojedynek pomiędzy drugim, a piątym zespołem poprzednich rozgrywek ekstraklasy, od początku mógł się podobać. Oba zespoły postawiły na radosny futbol i nie murowały dostępu do własnej bram-ki. Spotkanie lepiej rozpoczęła Wisła, która mogła objąć prowadzenie po uderzeniach Dominika Furmana i... Ivana Runje. Piłka po interwencji chorwackiego stopera trafiła w słupek bramki Mariana Kelemena.

Po kwadransie gra się wyrównała i do głosu zaczęli dochodzić Żółto-Czerwoni. W 22. minucie groźny strzał głową Cilliana Sheridana obronił Thomas Dahne. Dwie minuty później golkiper płocczan był już bezradny wobec samobójczego trafienia Alana Urygi po szarży skrzydłowego białostoczan, Dejana Lazarevicia. W kolejnej akcji Słoweniec jednak zawiódł, bowiem przegrał pojedynek z bramkarzem.

- Takie sytuacje muszą wpadać. To sparing i można rozmawiać spokojnie, ale po meczu ligowym, by tak nie było. To była wyśmienita okazja na 2:0, która mogła postawić nas w bardzo dobrej sytuacji - przyznaje Mamrot.

Wynik do przerwy nie uległ już mianie, chociaż sytuacji nie brakowało. Silne uderzenie oddał jeszcze Mateusz Szwoch, ale ładną interwencją popisał się Kelemen. Z kolei po stronie Żółto-Czerwonych najlepszą okazję miał Sheridan, ale rosły Irlandczyk z niezłej pozycji uderzył bardzo niecelnie.

W przerwie trener Mamrot wymienił niemal całą jedenastkę, pozostawiając na placu gry jedynie Mystkowskiego i Gutiego. Doszło też do rotacji w bramce - Kelemena zmienił Sandomierski.

Nowy bramkarz Jagi nie tak wyobrażał sobie pierwszy, po powrocie, mecz w barwach rodzimego klubu. Na początku drugiej połowy popełnił błąd, który kosztował jego zespół stratę gola. Do wyrównania doprowadził Karol Angielski.

- Powinienem się w tej sytuacji zachować inaczej. Dla mnie też są to początki w nowych realiach. Jagiellonia ma inny styl i musze się do tego przystosować. Takie sytuacje, może nie pomagają, ale na pewno wiele uczą - tłumaczy Sandomierski.

Chwilę później mógł odpowiedzieć Mystkowski, ale jego strzał minął prawy słupek. Co nie udało się podopiecznym Mamrota, udało się Nafciarzom. Tym razem, po dobrze rozegranym rzucie rożnym, do naszej bramki trafił Adam Dźwigała. Przed końcem regulaminowego czasu gry, wynik na 3:1 podwyższył natomiast Patryk Stępiński.

- Wiemy, nad czym musimy pracować. Pod wieloma względami był to dla nas bardzo pożyteczny sparing - uważa opiekun białostoczan.

Jagiellończycy kolejny sparing na obozie w Kępie rozegrają w najbliższą środę, a ich przeciwnikiem będzie Stomil Olsztyn. Niewykluczone, że wicemistrzowie Polski przystąpią do tego sprawdzianu z nowym piłkarzem na pokładzie. W najbliższych dniach kontrakt z naszym klubem ma podpisać Lukas Klemenz. Białostoczanie wykupią 22-letniego środkowego defensora z GKS Katowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny