Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia mieszkaniowa okaleczyła drzewa

Julita Januszkiewicz
Wygląda to okropnie- denerwuje się Danuta Grabarczyk. Na jej osiedlu pracownicy SM Kolejarz przycięli drzewa. Pozostawili tylko gołe kolumny pni. Nie wygląda to najlepiej.
Wygląda to okropnie- denerwuje się Danuta Grabarczyk. Na jej osiedlu pracownicy SM Kolejarz przycięli drzewa. Pozostawili tylko gołe kolumny pni. Nie wygląda to najlepiej. Julita Januszkiewicz
Spółdzielnia mieszkaniowa Kolejarz w nierozsądny sposób zniszczyła drzewa na osiedlu przy ulicy Piaskowej w Łapach. Mieszkańcy są oburzeni i domagają się wyjaśnień w tej sprawie.

To bezprawie. Jak można tak bezmyślnie okaleczyć drzewa - denerwuje się Danuta Grabarczyk z bloku przy ulicy Piaskowej w Łapach.

Kilka dni temu korony drzew na jej osiedlu mocno przycięli pracownicy spółdzielni mieszkaniowej Kolejarz. Zostały tylko gołe kolumny pni.

- Co gorsze, zniszczono je w okresie lęgowym ptaków - dodaje pani Danuta.

Przycinka nie podoba się również sąsiadom kobiety. - To było jedno z ładniejszych osiedli. A teraz nie da się na to patrzeć. Mamy cmentarzysko drzew - dodaje pan Edward.

- Tuż obok jest przecież plac zabaw. Przychodzą mamy z dziećmi. Latem drzewa dawały cień i ograniczały hałas. A teraz będziemy smażyć się w słońcu - denerwuje się Patrycja Rutkowska.

Okaleczone drzewa

Mieszkańcy chcieli wiedzieć, dlaczego szefostwo Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz pozwoliło na okaleczenie drzew.

- Usłyszeliśmy tylko, że za miesiąc drzewa odrosną. To jakiś absurd. W ubiegłym roku było to samo - podkreśla Danuta Grabarczyk.

Dlatego o interwencję poprosili "Poranny". Prezes spółdzielni Edward Szejbak nie chciał komentować sprawy. Jego zastępca również.
Tymczasem zmieniła się ustawa o ochronie przyrody. Art. 82 stanowi, że z żywych drzew wolno usuwać tylko te gałęzie, które obumarły, są nadłamane lub wchodzą w kolizję z budynkami lub urządzeniami technicznymi.

Za zniszczenie drzewa grozi grzywna, nawet 200 tys. złotych. Przestrzegania tych przepisów mają pilnować samorządy.

Magdalena Piekut-Górska z łapskiego magistratu, odpowiedzialna za utrzymanie czystości w mieście, zna problem mieszkańców Piaskowej. - Tydzień temu pouczyłam pracowników spółdzielni, jak ma wygląda zabieg tzw. ogławiania drzew, ale z tego co wiem, nie zastosowano się do mojej ustnej prośby - mówi.

Urzędniczka pytana, czy w związku z tym spółdzielnia poniesie konsekwencje, odpowiada, że będzie musiała przymknąć na to oko, bo ma zbyt wiele obowiązków w pracy.

- Jeśli za kilka miesięcy okaże się, że drzewo nie odtworzy korony, zostanie nałożona kara - zapowiada Magdalena Piekut-Górska.

Jej zdaniem, wycinka drzew wynika z tzw. niedbalstwa mieszkańców, którzy powinni byli nie zgodzić się na nią.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny