Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spadkobiercy majątku Wysoki Stoczek w Białymstoku uzyskali prawo do jego zwrotu. Miasto skarży decyzję ministra rolnictwa. Chodzi o miliony

OPRAC.: wal
Wideo
od 16 lat
Łąka kwietnia przed kościołem na Wysokim Stoczku, sam grunt pod świątynią i pobliskimi blokami, pod Pomnikiem Obrońców Białegostoku, Domkiem Napoleona. Spadkobiercy dawnych właścicieli majątku obejmującego ponad 90 hektarów mają otwartą drogę do odzyskania nieruchomości w naturze lub dochodzenia odszkodowań szacowanych przez miejskich urzędników na idące w setki milionów złotych. Dlatego miasto Białystok zaskarżyło decyzję ministra rolnictwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Spis treści

Właśnie dzwony biją na trwogę - zobrazował wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz, dźwięk, który jak zawsze codziennie w samo południe, rozlega się z kościoła pw. Zmartwychwstania Pańskiego na Wysokim Stoczku.

Przed nim znajduje się jedna z najsłynniejszych łąk kwietnych w mieście. To przednią władze miast zorganizowały w środę 4 października konferencję prasową, by poinformować o decyzji ministra rolnictwa. Na jej mocy spadkobiercy majątku Wysoki Stoczek należącego przed wojną do Romualda Walendziuka mogą żądać od miasta Białystok i skarbu państwa zwrotu ziem upaństwowionych na mocy dekretu o reformie rolnej z lat 40. ubiegłego wieku lub odszkodowań. Wstępnie szacowanych przez urzędników na setki milionów złotych.

Wysoki Stoczek. Spadek po właścicielu, spadek po reformie rolnej

Chodzi o prawie kilkadziesiąt hektarów, które pierwotnie obejmowały nie tylko włości na Wysokim Stoczku, ale też na Marczuku czy ul. Wiatrakowej. Skalę zwrotu najpełniej widać patrząc na os. Wysoki Stoczek i górujący nad nim kościół. Od czasu przejęcie przez państwo tych terenów prze kolejne lata zabudowywały się coraz bardziej, choćby wielorodzinnym budownictwem spółdzielczy, prywatnym, infrastrukturą drogową, usługową, komunikacyjną. Rozrastały się zieleńce. W ostatnich latach wyrosły łąki kwietne.

W 2002 roku decyzja o przejęciu majątku Wysoki Stoczek w oparciu o dekret PKWN o reformie rolnej wypadła z obiegu prawnego. Od tego czasu przez lata trwało postępowanie, które miało przesądzić, jak organ jest władny do zajęcia stanowiska w kontekście żądań dawnych spadkobierców. Ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował, ze w pierwszej instancji powinien być to wojewoda podlaski, a w drugiej minister rolnictwa.

W 2021 roku wojewoda podlaski wydał decyzję na korzyść miasta Białystok i skarbu państwa. Uznał, że majątek na Wysokim Stoczku podlegał przepisom o reformie rolnej, które dotyczyły ziem o powierzchni większej niż 50 ha.

- Chciałbym podziękować Bohdanowi Paszkowskiemu oraz byłemu ministrowi rolnictwa, obecnie europosłowi Krzysztofowi Jurgielowi, który rozumiał problem i wspomagał miasto w walce o te 50 ha - mówił wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz podczas środowej konferencji prasowej.

Minister rolnictwa po stronie spadkobierców majątku Wysoki Stoczek

Tyle że od decyzji wojewody odwołali się spadkobiercy. Po ich stronie pod koniec czerwca 2023 roku stanął obecny minister rolnictwa.

- Orzekł, że nieruchomości te nie podpadały pod dekret o reformie rolnej - mówił wiceprezydent.

W sierpniu miasto złożyło skargę na decyzję ministra rolnictwa, która została przekazana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

- W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy z sądu zawiadomienie, że ją otrzymał. Czekamy teraz na termin rozprawy - mówił mecenas Ewa Matowicka, reprezentująca miasto w sprawie.

Czekając na wyrok sądu

Jak powiedziała roszczenia spadkobierców dotyczyło ok 50 hektarów, ale 23 ha zostały wyłączone spod rewindykacji już na początku całej sprawy w 2002 roku.

- Na dzień dzisiejszy domniemujemy, że roszczenia mogą dotyczyć 27 ha, ale nie wiemy, co będzie w przyszłości - mówiła Ewa Matowicka.

Obecny na konferencji poseł Ko Krzysztof Truskolaski zapowiedział skierowanie do Najwyższej Izby Kontroli wniosku, by przyjrzała się decyzji ministra rolnictwa.

- Minister podjął, taką a nie inną, decyzję. Byłbym jednak daleki od tego, by komukolwiek zarzucać złą wolę. Wiadomo, że spadkobiercom zależy na odzyskaniu tego majątku w jakiejkolwiek formie - komentuje Paweł Myszkowski, radny miejski PiS z okręgu obejmującego Wysoki Stoczek. - Teraz musimy poczekać aż wyczerpie się cała ścieżka sądownicza. Najpierw na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jeśli dopatrzy się niezrozumienia pewnych decyzji, które zaważyły na postanowieniu ministra rolnictwa, to zapewne je skoryguje. A jeśli nie, to zostaje jeszcze Naczelny Sąd Administracyjny, który nierzadko ogłaszał korzystne wyroki dla miasta Białystok.

Oświadczenie ministerstwa rolnictwa

W piątek 6 października otrzymaliśmy od biura prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiedź na maila, w którym pytaliśmy o przesłanki decyzji ministra. Oto ona:

"Wymieniona decyzja wydana została w ramach postępowania rewindykacyjnego z zakresu reformy rolnej. W postępowaniu tego rodzaju ocenia się jedynie legalność przejęcia określonego majątku na podstawie przepisów dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej. Oznacza to, że decyzja ta ma charakter wyłącznie deklaratoryjny, a co za tym idzie - nie wywiera skutku w postaci przeniesienia prawa własności na spadkobierców byłego właściciela, a więc w istocie nie jest decyzją o zwrocie.

Decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi została wydana na podstawie przepisów dekretu PKWN z 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej oraz na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1945 r. w sprawie wykonania przepisów dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Zgodnie z art. 2 ust. 1 lit e dekretu na cele reformy rolnej mogły być przeznaczone te nieruchomości ziemskie o charakterze rolniczym, których rozmiar przekraczał 100 ha powierzchni ogólnej lub 50 ha użytków rolnych. Spadkobiercy dawnego właściciela nieruchomości, na podstawie przepisów wymienionego wyżej rozporządzenia, zwrócili się o wydanie decyzji stwierdzającej, że majątek „Wysoki Stoczek” nie podlegał przejęciu na cele reformy rolnej, bo użytki rolne w tym majątku nie przekraczały norm wynikających z dekretu (50 ha użytków rolnych).

Jak to już zaznaczono wyżej,ecyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 26.06.2023 r. odnosi się wyłącznie do legalności przejęcia majątku na rzecz Państwa. Jej przedmiotem było zbadanie, czy majątek rzeczywiście nie przekraczał wymaganych dekretem norm obszarowych. Na skutek analizy bardzo obszernego materiału dowodowego Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwierdził, że powierzchnia użytków rolnych w majątku nie przekraczała 50 ha, zatem ten majątek nie mógł być legalnie przejęty na cele reformy rolnej. Dawny właściciel nieruchomości przed dniem 1 września 1939 r. dokonywał bowiem licznych sprzedaży działek pochodzących z tego majątku. Szczegółowe wyjaśnienie rozstrzygnięcia Ministra znajduje się w uzasadnieniu decyzji.

Decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie jest decyzją o zwrocie nieruchomości. Decyzja ta nie powoduje żadnych zmian w prawach własności nieruchomości, które pochodzą z dawnego majątku „Wysoki Stoczek”, ani nie nakazuje zwrotu nieruchomości spadkobiercom dawnych właścicieli. Osoby, które są aktualnymi właścicielami działek położonych na tym terenie nie nabyły ich na podstawie przepisów dekretu o reformie rolnej, ale na podstawie innych czynności i zdarzeń prawnych (np. umowy sprzedaży, spadkobranie, darowizna). Również miasto Białystok nie stało się właścicielem tych nieruchomości na podstawie dekretu o reformie rolnej, ale na podstawie późniejszych zdarzeń prawnych (np. decyzji komunalizacyjnych). Z uwagi na czas, jaki upłynął od wejścia w życie dekretu o reformie rolnej (blisko 80 lat) oraz obowiązujące regulacje prawne nie jest możliwe odzyskanie przez spadkobierców dawnych właścicieli zabranej przez komunistyczne państwo nieruchomości.

Spadkobiercom może natomiast przysługiwać roszczenie o odszkodowanie za utraconą własność. Nie jest jednak prawdą, że to miasto Białystok będzie obciążone wielomilionowym odszkodowaniem. Roszczenia takie kierowane są przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi lub przez Wojewodę (a nie przeciwko miastu Białystok) i są rozstrzygane przed sądem powszechnym (sądem cywilnym). Ewentualnie zasądzone odszkodowania są wypłacane ze środków Funduszu Reprywatyzacji, którego dysponentem jest Minister Finansów. O tym jednak, czy takie odszkodowanie rzeczywiście zostanie wypłacone oraz jaka będzie jego wysokość decyduje sąd. Jest to bowiem sprawa bardzo indywidualna, zależna od okoliczności każdej sprawy.

Co warto podkreślić, wysokość odszkodowania określania jest według stanu jaki na dzień przejęcia nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa miała dana nieruchomość. Jeżeli zatem nieruchomość w momencie przejęcia była wykorzystywana jako rola (a tak było w tej sprawie), to wysokość odszkodowania będzie odpowiadać wartości nieruchomości rolnej, a nie temu jakie jest obecne przeznaczenie tych gruntów. Wysokość odszkodowania jest szacowana przez biegłego rzeczoznawcę majątkowego, indywidualnie dla każdej sprawy. Biegłego powołuje niezależny sąd. Odszkodowanie ma na celu kompensację szkód, jaką poniosły dane osoby na skutek działania władzy komunistycznej w okresie PRL."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny