Kilka lat temu Poczta Polska kupiła przy ul. Żółtkowskiej w Choroszczy 15-hektarową działkę. Zarząd województwa stworzył poczcie preferencyjne warunki, wyceniając metr kwadratowy ziemi na 10 złotych. W zamian miała powstać ogromną jednokondygnacyjna hala sortowni poczty o powierzchni 17 tys. metrów kwadratowych.
- Były wtedy rozmowy, że pracę tam znajdzie nawet kilkadziesiąt osób z naszej gminy - wspomina burmistrz Choroszczy.
Inwestor obiecywał, że sortownia ruszy w 2011 roku. Dziś już wiadomo, że to nierealne. Tymczasem Poczta Polska myśli o innym rozwiązaniu.
- Wszystkiemu winien kryzys gospodarczy. Dlatego szukamy tańszych rozwiązań - wyjaśnia Teresa Szczutowska, rzeczniczka prasowa poczty w Białymstoku.
Ale jednocześnie uspokaja, że inwestor na razie nie wycofuje się z planów budowy w Choroszczy.
- Mamy już opracowaną dokumentację techniczną na budowę hali w tamtym miejscu - mówi Teresa Szczutowska i dodaje: - Ale analizujemy inne możliwości inwestycyjne. W kraju podejmowane są różne rozwiązania, np. wynajmujemy halę i, po niewielkiej adaptacji, dostosowujemy ją do swoich potrzeb.
Teresa Szczutowska zapewnia, że decyzja, co dalej z sortownią w Choroszczy, zapadnie najszybciej, jak to będzie możliwe.
- Liczymy na to, że poczta znajdzie pieniądze na tą inwestycję. I obiecana inwestycja w końcu ruszy - podkreśla Jerzy Ułanowicz.
Pocztowa sortownia wzbogaciłaby kasę gminy Choroszcz o 300 tys. złotych rocznie. Tylko z tytułu podatku od nieruchomości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?