Jeśli w ważnym referendum większość opowie się za pozostawieniem spółki w rękach gminy, po jakie inne srebro rodowe Pan sięgnie, by zapewnić wkład własny do kolejnych inwestycji?
- Oczywiście, musimy brać pod uwagę scenariusz, w którym nie będziemy mogli zrealizować naszego pomysłu. Tyle, że w praktyce będzie to oznaczało, że tempo pozytywnych zmian w mieście nieco spadnie. To, co można by zrobić w ciągu siedmiu lat, rozłoży się na kilkanaście lub więcej. Nie ma planu B - mówi Tadeusz Truskolaski.
Całą rozmowę przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w sobotnim wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?