- Pokrzywdzeni poprosili oskarżonych o puste butelki po piwie, które oni akurat kończyli. Chcieli je sprzedać. Ale ta prośba spowodowała agresywne zachowanie tych młodych ludzi - mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
To właśnie ta prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem mieszkańcom Supraśla . Mają po 19 i 20 lat. Przed sądem odpowiedzą za śmiertelne pobicie. To nawet dziesięć lat w więzieniu.
Wszystko wydarzyło się 18 maja w Supraślu , w pobliżu ośrodka Knieja. Oskarżeni pili tam piwo. Akurat przechodzili tamtędy dwaj mężczyźni, którzy poprosili ich o puste butelki. Ale oskarżeni nie chcieli ich dać i rzucili się na pokrzywdzonych. Bili, kopali po całym ciele. Jednemu połamali żebra. Dopiero po kilku minutach szarpani pobici zdołali się uwolnić. Odeszli.
Następnego dnia jeden z nich źle się poczuł. Zaczął wymiotować. Trafił do szpitala. Jednak lekarzom nie udało się go uratować.
- Dwaj oskarżeni nie przyznali się do winy, choć nie zaprzeczali, że tam byli. Trzeci z nich przyznał się. I opowiedział o udziale w tym pobiciu jego kolegów - tłumaczy Sieńczyło.
Jeden z oskarżonych był wcześniej karany za rozbój. Wszyscy przebywają w areszcie.
W sprawę zamieszany jest jeszcze ich nieletni kolega. Zajmie się nim sąd rodzinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?