Sąd pierwszej instancji stwierdził, że działalność NOP-u, którego członkiem był Bogusław Koniuch musiała być należycie prześwietlona pod kątem zgodności głoszonych idei z porządkiem prawnym. – Tym samym wysoce wątpliwym, wręcz mało prawdopodobnym jest, aby utożsamiać politykę tej organizacji z założeniami doktryny faszystowskiej czy neofaszystowskiej - czytał w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej Tadeusz Arłukowicz.
Sąd nie miał też wątpliwości, że Koniuch był współzałożycielem pisma „Szturm”. Stwierdził jednak, że nie sposób z tego wywodzić, że Koniuch „legitymował się cechami opisywanymi treścią komentarza pod postem SLD Białystok”.
SLD złożyło zażalenie. Sąd apelacyjny je przyjął i Sojusz nie musi przepraszać. Okazuje się, że komitet Arłukowicza pozwał ne ten podmiot, co powinien. Wpis znalazł się bowiem nie na stronie startującego w wyborach SLD Lewica Razem, ale SLD. A to nie to samo. Już w zeszłym tygodniu szef podlaskich struktur SLD zachodził w głowę, dlaczego Arłukowicz pozwał cały komitet.
- Komentarz: "Arłukowicz przytula do piersi faszystę/neofaszystę" napisaliśmy na profilu SLD - mówił nam Piotr Kusznieruk.
Teraz zwraca uwagę, że Arłukowicz zażądał od komitetu SLD Lewica Razem aż 100 tys. zł. - To 30 razy więcej niż w całej Polsce żąda się za zniesławienie. Komitet Arłukowicza chciał widocznie zastraszyć wszystkich, którzy wypowiadali się o Koniuchu - uważa Kusznieruk.
Tadeusz Arłukowicz wysłał do naszej redakcji oświadczenie. Oto ono:
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu jasno stwierdził, że skarżony wpis ma charakter nieprawdziwy i jest to agitacja negatywna przeciwko naszemu komitetowi. Co więcej, Sąd Apelacyjny wskazał, że został on zamieszczony na oficjalnym profilu SLD Białystok na portalu społecznościowym Facebook. Pan Piotr Kusznieruk, który przed sądem mówił, że nic nie wie o tej stronie, a potem sam dla Państwa gazety przyznał, że to SLD zamieściło wpis, powinien mieć na tyle honoru by przeprosić za to Bogusława Koniucha bez konieczności pozywania go do sądu. Czas na proces wyborczy nadal jest. A odnosząc się do wysokości odszkodowania za naruszenie dobrego imienia naszego komitetu, to tak czuła na potrzeby społeczne lewica powinna zamilknąć i dobrowolnie zapłacić, bo te środki chcieliśmy przeznaczyć na leczenie Anastazji Okońskiej, 2,5 letniej Białostoczanki walczącej z nowotworem, która potrzebuje zebrać 650 000 zł. SLD jest partią polityczną pobierającą subwencje z budżetu państwa i w naszej ocenie – skoro zaatakowali kłamstwem bezpartyjny komitet – teraz powinni poczuwać się do odpowiedzialności, a nie kryć się za anonimowością jaką daje internet.
FLESZ GŁOSOWANIE POZA MIEJSCEM ZAMELDOWANIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?