Budowa przedłużenia ulicy Sitarskiej to długo oczekiwana przez białostoczan inwestycja. Droga ma połączyć osiedla , Antoniuk, Dziesięciny i Białostoczek, a mieszkańcom tego ostatniego osiedla umożliwi szybki dojazd do trasy generalskiej. Jej powstanie rozładuje ruch na innych ulicach, np. Poleskiej czy wiadukcie Dąbrowskiego.
- Dokumentacja inwestycji lada moment będzie gotowa. Jesteśmy też w trakcie uzyskiwania decyzji środowiskowej - wylicza Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji w białostockim urzędzie miasta. - W ostatnim czasie zmieniły się przepisy dotyczące poziomu hałasu - teraz są bardziej liberalne.
Plan przewiduje po dwa pasy ruchu w każdą stronę, wiadukt nad torami kolejowymi, a także rondo u zbiegu z ul. Radzymińską oraz sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu z ul. Świętokrzyską. Droga ma mieć niecały kilometr długości.
Na jej budowę nie zgadza się część mieszkańców. Jej przebieg oznacza bowiem wyburzenie niektórych posesji. Miasto stoi na stanowisku, że ul. Sitarska to najkrótsze połączenie wymienionych osiedli i była planowana od dawna. Mieszkańcy z kolei wskazują, że to ul. Sokólska była wskazywana jako ta, którą można się dostać na drugą stronę torów. Zainteresowani walczą o swoje interesy w sądzie.
- W demokratycznym kraju każdy ma prawo składać protesty w sprawie planowanych inwestycji - komentuje dyrektor Ostrowski. - My jednak działamy zgodnie z prawem i dołożymy starań, by wszystkie dokumenty były należycie przygotowane.
Jeśli nie będzie niespodzianek, po wakacjach miasto ogłosi przetarg na wykonawcę inwestycji. Jesienią zaś mogłaby ruszyć budowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
