Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja o MPEC bez prezydenta

Julia Szypulska [email protected]
Sesja o MPEC bez prezydenta
Sesja o MPEC bez prezydenta
– Olali nas – krzyczeli na sesji rady miasta pracownicy MPEC. Bo ani prezydent, ani żaden zastępca się na sesji nie pojawił.

Chodzi o poniedziałkową sesję nadzwyczajną. Dotyczyła ona sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku. Jak pisaliśmy, zwołano ją na wniosek opozycyjnych radnych. Ci ostatni chcieli usłyszeć, co do tej pory zrobił prezydent miasta w celu wyzbycia się udziałów w przedsiębiorstwie. Mieli też sporo dodatkowych pytań, ale nie było ich komu zadać. Na sesji nie pojawił się bowiem Tadeusz Truskolaski, ani żaden z jego zastępców.

Ludzie się boją
– Jest mi przykro z tego powodu. To pokazuje, jaki jest stosunek prezydenta do radnych – stwierdził Piotr Jankowski, radny niezrzeszony.
– Olali nas – krzyczeli pracownicy spółki.

Na sesję przyszło kilkudziesięciu członków załogi spółki. Oni  również chcieli usłyszeć wyjaśnienia prezydenta. Zwłaszcza te dotyczące ich przyszłości. Powszechna jest bowiem wśród nich obawa, że wraz ze sprzedażą przedsiębiorstwa część z nich straci pracę.
– Jesteśmy traktowani niepoważnie, a pośrednio także i mieszkańcy miasta – ocenił Michał Karpowicz.
– Nikt nie chce być kozłem ofiarnym i przyjąć tego na klatę – skwitował Sebastian Putra, radny z klubu PiS. – Prezydent pokazał, że nie jest prezydentem wszystkich mieszkańców, a tylko niektórych.

Niewdzięczne zadanie przedstawienia sprawozdania przypadło Karolowi Bielawskiemu, dyrektorowi departamentu finansów. Zreferował on obszerny dokument, zawierający wiele szczegółów, m.in. prawnych. Trwało to prawie godzinę, co wśród zebranych wywołało znudzenie. Jednak w ocenie Zbigniewa Nikitorowicza, szefa klubu PO sprawozdanie było bardzo merytoryczne.
– Panie Zbigniewie, pan z tego seansu nawet dwóch zdań nie zapamiętał – odparował radny Karpowicz.
– To jest metoda, żeby nas zmęczyć – skwitował Sławomir Grygoruk, przewodniczący zakładowej Solidarności. – Nie tego się spodziewaliśmy.
Podobnego zdania byli także inni opozycyjni radni.
– To było po to, by nas zmęczyć i byśmy nie mieli ochoty już o nic pytać – skwitował radny Putra.

Wycena będzie, ale tajna
Ze sprawozdania przedstawiciela urzędu wynikało, że miasto do tej pory nie wydało żadnych pieniędzy na przygotowania do sprzedaży MPEC. Wyłoniono natomiast firmę, która wykona analizę przedsiębiorstwa. Jej koszty – ponad 100 tys. zł ma pokryć MPEC. Analiza zawierać będzie m. in. wycenę przedsiębiorstwa. Ta ma być jednak tajna.
– Czy to znaczy, że jako radni nie poznamy wartości spółki? – chciał wiedzieć Rafał Rudnicki, przewodniczący klubu PiS.

Dyrektor Bielawski na pytania zadane przez radnych nie odpowiadał. Zapewnił natomiast, że wszystkie skrupulatnie zanotuje, by przekazać je prezydentowi.
Rafał Rudnicki zaproponował, by rada zajęła stanowisko wobec nieobecności prezydenta. Wniosek przeszedł głosami opozycji oraz radnych niezrzeszonych. Stanowisko zobowiązuje przewodniczącego rady do wyjaśnienia dlaczego na sesji nie było ani prezydenta, ani jego zastępców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny