[galeria_glowna]
- Wybraliśmy Białystok, bo to dla nas niebywale atrakcyjne miejsce - mówi Marzena Bober, kierowniczka produkcji serialu "Układ warszawski". - W scenariuszu mamy historię, która doskonale wpisuje się w kontekst waszego miasta.
Do niedzieli w Białymstoku i okolicach ekipa telewizji TVN kręci zdjęcia do nowego serialu. Przedostatni z 13 odcinków rozegra się właśnie w naszym mieście. I to u nas kończy się cała praca nad filmową produkcją - tu padnie ostatni klaps na planie.
W środę od rana na filmowców można było natknąć się w centrum. Nie sprawiali kłopotu ani pieszym, ani samochodom. A białostoczanie z zainteresowaniem przyglądali się ich pracy i cieszyli się, że zobaczą swoje miasto na ekranie. - Niech nas pokazują, mamy się czym pochwalić - mówi Marta Tofiluk. - Cała Polska będzie mogła zobaczyć, że Białystok to fajne miasto i mili ludzie.
W filmie wystąpią tez miejscowi aktorzy. Ryszard Doliński zagra zbója Landrynę. - To taki chłopak z Młynowej, który wszystko wie, wszystkich zna, gdzie coś kupić, ukraść, sprzedać - mówi o swojej roli Ryszard Doliński. - Współpracuje z policją i podpowie jej, gdzie znaleźć przestępcę.
Magistrat wyłożył na tę produkcję 30 tysięcy złotych brutto z funduszy na promocję.
- Zapłaciliśmy za pokazanie uroków miasta - przyznaje Paweł Żuk z biura promocji miasta. - Zostanie nakręcona też scena, w której bohaterowie będą się całować na naszym rynku.
Serial można będzie oglądać od 4 września, o godz. 22.
Lesław Żurek: W Białymstoku mam złapać ciężarówkę z przemycanymi ludźmi
Lesław Żurek gra policjanta Marka Opornego. Jest uznawany za jednego z najlepszych aktorów młodego pokolenia.
Kurier Poranny: Jakiego złoczyńcę ściga Pan w Białymstoku i za co?
Lesław Żurek: Kręcimy tu odcinek o przemycie ludzi w ciężarówkach. W Białymstoku mam złapać jedną z ciężarówek i ludzi, którzy się przemytem zajmują.
Jaki będzie ten serial i grana przez Pana postać?
- "Układ warszawski" to trzynaście niezależnych historii kryminalnych. Każda jest rozpracowywana w osobnym odcinku. Główny wątek, który łączy wszystkie te historie, to relacja między młodym policjantem, który nazywa się Marek Oporny, którego gram ja, a starszym, doświadczonym włamywaczem Łapą, granym przez Jana Englerta.
Zdaje się, że w jednej rodzinie będzie zarówno biały, jak i czarny charakter?
- Tak i jest to dość problematyczne. Czasami przynosi jakieś korzyści, ale czasem idzie w drugą stronę i staje się problemem. Poza tym mój bohater pracuje na dość charakterystycznym komisariacie. Jego ekipa jest mocno specyficzna - to są postaci grane przez Adama Ferencego, Bartka Topę i Alana Andersza. Ma też partnerkę Zuzę, graną przez Olgę Bołądź. I razem rozpracowują te sprawy kryminalne, które są bardzo zróżnicowane. Każdy odcinek ma inną barwę i inaczej wygląda.
A ten białostocki jaki będzie?
- Będzie o porwaniu, będą pościgi, a także pokazane zostanie centrum miasta i cerkiew. Wybór Białegostoku związany jest głównie z tym, że odcinek dotyczy przemytu ludzi, a miasto położone jest blisko granicy.
Jakie wrażenia wywiezie Pan z Białegostoku?
- Jestem tu pierwszy raz, ale bardzo mi się podoba. To bardzo zadbane miasto.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?