Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce dla Inki odsłonięto w Białymstoku. Arcybiskup Józef Guzdek odsłonił tablicę Danuty Siedzikówny. Bronił żołnierzy wyklętych

Adam Jakuć
Adam Jakuć
Srebrne "Serce dla Inki" odsłonił i poświęcił abp Józef Guzdek. To pierwsza taka inicjatywa w Białymstoku i w województwie podlaskim
Srebrne "Serce dla Inki" odsłonił i poświęcił abp Józef Guzdek. To pierwsza taka inicjatywa w Białymstoku i w województwie podlaskim Teresa Margańska/Archibial.pl
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych abp Józef Guzdek odsłonił i poświęcił w Białymstoku pierwsze na Podlasiu „Serca dla Inki”. Tablica z sercem ze srebra zawisła w kościele pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Upamiętnia ona legendarną sanitariuszkę 5. Wileńskiej Brygady AK, Danutę Siedzikównę ps. "Inka”. Za działalność niepodległościową, po wyroku sądu komunistycznego, została zastrzelona strzałem w głowę. Przed śmiercią krzyknęła: Niech żyje Polska.

Tablica upamiętniająca Danutę Siedzikównę zawisła na bocznej ścianie kościoła Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. W środku wkomponowano srebrne serce zawierające ziemię z grobu Inki. Nad nim widnieje napis: "Niezłomna, Wyklęta, Przywrócona pamięci". Odprawiający mszę abp Józef Guzdek wspominał, że w 2016 roku uczestniczył w pochówku odnalezionych ciał żołnierzy wyklętych.

- W 2016 roku Inkę(przyp.red. Danuta Siedzikówna) i Zagończyka (przyp.red. Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk”), po uroczystej mszy świętej w katedrze gdańskiej, odprowadziłem ulicami miasta do prostego żołnierskiego grobu i odmówiłem ostatnią modlitwę. Bracia i Siostry! Ta historia powojennej Polski to czas zmagania się o prawdę. To czas upamiętniania tych, którzy zachowali się jak Inka, czyli jakby trzeba – wierni Bogu i Ojczyźnie - mówił abp Józef Guzdek.

Metropolita białostocki przyznał, że wiele razy nachylał się nad szczątkami pomordowanych w bestialski sposób żołnierzy podziemia niepodległościowego. Podkreślił, że komuniści chcieli ich zabić tak, żeby "nie zostało nic po człowieku". Dlatego zakopywali ich w bezimiennych dołach. Zdaniem arcybiskupa zadawali im "drugą śmierć", nazywając polskich patriotów "bandytami". Zasugerował, że dziś także próbuje się odbierać dobre imię żołnierzom niezłomnych.

- Nie wiem, czy wracają takie czasy, kiedy się chce wymazać wszystko i wszystkich, którzy przysłużyli się dobrze naszej Ojczyźnie. Czy wracają takie czasy, żeby w kościele jedynie rozbrzmiewała jedynie prawda o historii naszego narodu? - pytał retorycznie abp Guzdek. I apelował: - Ale tutaj powinni stawać przed tą tablicą ci, którzy może nie zadają fizycznie śmierci, ale niszczą dobre imię drugiego człowieka. Bo to też jest dziś śmierć. Bracia i siostry. To się wydarza. I przy tym sercu powinno zadrżeć sumienie tych, którzy kłamią, którzy niszczą drugiego człowieka.

Czytaj też:Honorowi obywatele Białegostoku. Sprawdź kto dostąpił tego zaszczytu, a kto został go pozbawiony

Homilię wygłosił historyk ks. prof. Jerzy Wąsowicz, który jest pomysłodawcą ogólnopolskiej akcji "Serce dla Inki". Podkreślił, że Danuta Siedzikówna wychowała się patriotycznej i pobożnej rodzinie. Ojciec, żołnierz Armii gen. Andersa zmarł w Teheranie, a mama, łączniczka AK, została zabita przez Niemców. Wspominał też postaci innych żołnierzy niezłomnych: ppłk. Łukasza Cieplińskiego ps. Pług, mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka, rot. Witolda Pileckiego.

- Żołnierze po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni . Jak pisali w odezwach do społeczeństwa, walczyli o wielką, katolicką Polskę, walczyli z bezbożnym komunizmem. Pozostawili nam nie tylko świadectwo wielkiej miłości do Polski, ale także piękne świadectwo głębokiej wiary - podkreślił w homilii ks. prof. Jerzy Wąsowicz.

Kaznodzieja powiedział, że białostockie serce ze srebra jest już 37. w kraju. Zauważył, że upamiętnienie polskiej bohaterki odbywa się w szczególnym czasie dla naszej Ojczyzny.

- Dzisiaj, w tych dziwnych czasach, pojawiają się ludzie, którzy chcą naszą Dankę wykreślić z podręczników szkolnych. W czasach, gdy w ministerstwach i urzędach zdejmuje się tablice upamiętniające naszych bohaterów, my odsłaniamy tablicę naszej patriotce “Ince” - przestrzegał ks. prof. Wąsowicz.

Podczas uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej Danutę Siedzikównę kościół był wypełniony wiernymi. Były poczty sztandarowe. Przy "Sercu dla Inki" wartę honorową pełnili żołnierze i harcerze. Wśród gości honorowych byli:

  • Poseł Dariusz Piontkowski z małżonką Agnieszką Rzeszewską,
  • dr Marek Jedynak - dyrektor Oddziału IPN w Białymstoku,
  • Tomasz Madras, były wicewojewoda podlaski,
  • Józef Mozolewski, szef Podlaskiej Solidarności
  • radny Sejmiku Bogusław Dębski,
  • radni Białegostoku: Sebastian Putra, Henryk Dębowski, Paweł Myszkowski, Alicja Biały
  • Tadeusz Ruminowicz - prezes klubu Inteligencji Katolickiej w Białymstoku.

Inicjatorami ufundowania pierwszego "Serca dla Inki" w Białymstoku byli działacz społeczny Andrzej Dąbrowski oraz ks. Adam Snarski, proboszcz parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Od października prowadzili publiczną zbiórkę srebra, złota i pieniędzy.

Zobacz także:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny