Miejsc jest tylko 140 a podopiecznych 240. Po tegorocznym lecie białostockie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt pęka w szwach. - Z dnia na dzień przybywają kolejne zwierzęta, ale nie mamy miejsca na ich przyjmowanie, bo musimy zająć się starymi podopiecznymi - martwi się Waldemar Okulus, kierownik schroniska.
Choć schronisko przez cały czas prowadzi akcję Pies za złotówkę, w ubiegłym tygodniu po pieski zgłosiło się zaledwie jedenaście osób. - Czekamy na ludzi o otwartym sercu, którzy są w stanie stworzyć pupilowi odpowiednie warunki - mówi kierownik Okulus.
Niezdecydowani mogą odwiedzić schronisko od poniedziałku do soboty i poznać jego podopiecznych. - Pracownicy wyprowadzą z boksu psa, a przyszły właściciel może się z nim zapoznać i zastanowić. Zachęcam do przemyślanych adopcji, bo nie chcemy aby te pieski trafiły później na ulicę - apeluje Waldemar Okulus.
Każdy pies, przeznaczony do adopcji jest zdrowy, odrobaczony, zaszczepiony i zachipowany. Suczki są wysterylizowane, a psy groźnych ras wykastrowane. Na prawdziwy dom i kochających opiekunów czekają zarówno maluchy, jak nieco starsze zwierzaki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?