Samotny zachód w weekend w Teatrze Dramatycznym

Bohaterami "Samotnego zachodu" są dwaj skłóceni bracia - Valen i Coleman. Żyją samotnie w domu odziedziczonym po ojcu, który zginął od przypadkowego (albo i nie) postrzału z dubeltówki.

Przesiąknięci nienawiścią, bez przerwy pijani, wciąż sobie dogryzający, kłócący się i walczący, budzą odrazę, ale i współczucie. Ulubionym trunkiem braci jest bimber, który sprzedaje im, z dostawą do domu, miejscowa piękność - małolata Lala. Odwiedza ich również nie stroniący od butelki ksiądz, ojciec Welsh. Proboszcz Welsh od dawna nie radzi sobie z parafianami, których poczynania zdążyły wpędzić go w alkoholizm. Załamuje się po samobójczej śmierci miejscowego policjanta, przyzwoitego człowieka, choć całkowicie bezsilnego wobec rodzinnych samosądów.

Z kolejnego kryzysu wiary ojciec Welsh już się nie podźwignie. Zostawi po sobie rodzaj testamentu, którego wykonaniem obarczy obu braci, czym zmusi ich do współdziałania i zerwania z wzajemną wrogością. Ich pojedynek przy wyznawaniu grzechów i złośliwości, jakie popełniali względem siebie przez lata, jest równie zabawny, co przerażający. W miarę rozwoju wydarzeń poznajemy kolejne poziomy ich osobowości. Ludzkie zło i głupotę, ale także pragnienie dobra i piękna. Całą prawdę o człowieku grzesznym i upadłym, a jednocześnie niewinnym i wzniosłym. Momentem kulminacyjnym jest samobójcza śmierć jednego z głównych bohaterów. Czy pozostali zdołają wyciągnąć z niej właściwe wnioski i zmienić swoje życie?

Farsowe postacie, komiczne sytuacje, cięty dowcip, doskonale napisane dialogi i wartka akcja - to zalety "Samotnego zachodu". Spektakl wystawiany jest w piątek, sobotę i w niedzielę (15-17 lutego) o godz. 17. Bilety kosztują 21 zł normalny i 16 zł ulgowy.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport