Uniewinniając grupkę ekologów z Greenpeace i Fundacji Dzika Polska, sąd zmienił wcześniejszy wyrok. Kilka miesięcy temu sąd pierwszej instancji uznał bowiem, że obwinieni rzeczywiście dopuścili się wykroczenia polegającego na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego, ale wówczas odstąpił od wymierzania im kary.
- W niniejszej sprawie wystąpił stan wyższej konieczności. Tempo wycinki i jej rozmiar były prowadzone na niespotykaną skalę. W ocenie sądu okręgowego, tylko fizyczne zablokowanie maszyn mogło przerwać dotychczasowe działania - uzasadniał czwartkowe orzeczenie sędzia Przemysław Wasilewski.
Zobacz także:Białystok. Katastrofa budowlana Alfa Centrum. Po 10 latach konstruktor prawomocnie skazany
Chodzi o zajście z 8 czerwca ubiegłego roku we wsi Czerlonka Leśna w gminie Hajnówka, kiedy to grupka ekologów m.in. przykuła się łańcuchami do ciężkich maszyn, które miały wycinać drzewa w puszczy. Tak protestowali przeciwko - nielegalnej ich zdaniem - wycince.
Sąd uznał w czwartek, że ekolodzy nie popełnili wykroczenia, ponieważ działali w głębokim przekonaniu chronienia dobra wspólnego, dobra chronionego nie tylko polskim prawem, ale także międzynarodowym. Zaznaczył jednocześnie, że sąd nie orzeka, które podejmowane wówczas decyzje w sprawie Puszczy Białowieskiej były zgodne z prawem.
Czwartkowy wyrok jest już prawomocny.
Magazyn Informacyjny KP i GW 10.05.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?