Wiele zależy od pogody, która się psuje, ale i tak spodziewam się ciekawego widowiska. Obie drużyny lubią atakować, więc kibice nie powinni się nudzić - uważa trener Ruchu Waldemar Fornalik.
Śląski klub do bogaczy nie należy, ale z każdą kolejką potwierdzał, że tkwi w nim duża siła. Wiosnę zaczął rewelacyjnie. Na przekór krytykantom zremisował na boisku liderującego Śląska Wrocław i rozprawił się u siebie 3:0 z Lechem Poznań.
- Cieszą nie tylko punkty, ale i to, że drużyna solidnie na nie zapracowała - mówi Fornalik. - Wiem, że wiele osób nie przyjmuje do wiadomości tego, co prezentujemy i specjalnie się tym nie przejmuję. Możemy dalej być uważani za słabych, jeżeli nasze wyniki będą tak dobre - dorzuca.
Chcą wykorzystać okazję
Czarny - a raczej w związku z barwami klubowymi - Niebieski koń rozgrywek, jest w o tyle komfortowej sytuacji, że nic nie musi, bo w klubie nie ma presji zdobycia mistrzostwa Polski.
- W Ruchu pracują rozsądni ludzie i wszyscy wiedzą, jakie są nasze możliwości finansowe w porównaniu z krezusami ligi. Ale gdybym powiedział, że gramy o utrzymanie się, zabrzmi to przecież śmiesznie - kontynuuje trener chorzowian. - Nadarza się okazja powalczenia o najwyższe miejsca w tabeli i zrobimy to, bo dlaczego ma być inaczej? A że sporo ludzi mówi o tym, czy w pucharach może zagrać jeszcze Wisła, czy Lech, a nie Ruch, albo Korona, w niczym nam nie przeszkadza - zaznacza Fornalik.
Jagiellończycy powinni się obawiać, ale działa to też w drugą stronę. Żółto-czerwoni w Białymstoku są groźni dla każdego, a na dodatek w niedzielę wypada inauguracja wiosny na boisku przy ul. Słonecznej, co jeszcze mocniej ich zdopinguje. Warto też zaznaczyć, że w ostatnich latach Jaga z reguły przegrywała w Chorzowie, a Ruch wyjeżdżał bez punktów ze stolicy Podlasia.
- To wszystko prawda. Jagiellonia dysponuje dużą siłą w ofensywie, atakuje pomysłowo i z polotem, co pokazała w meczu z Cracovią. Ale zrobimy, co w naszej mocy, by w końcu u was wygrać - zauważa opiekun Ślązaków.
Gruzina można zastąpić
Jego zdaniem nawet brak pauzującego za kartki Niki Dzalamidze nie wpłynie na siłę gospodarzy.
- Gruzin to groźny piłkarz, ale trener Tomasz Hajto ma szeroką kadrę i zastąpi kimś Dzalamidze. U nas też za kartki nie zagra ważny zawodnik - Gabor Straka, więc szansę dostanie ktoś inny. Nie mam wątpliwości, że czeka nas ciężki mecz, w którym o komplet punktów trzeba będzie mocno powalczyć - kończy Fornalik.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?