To były najtrudniejsze przygotowania w karierze i czuję, że jestem w życiowej formie. Mam głód walki i już nie mogę doczekać się, kiedy wyjdę między liny. Wiem, że przywiozę pas mistrza Europy do Polski - mówi niepokonany na zawodowym ringu Szeremeta, który 27 stycznia w Rzymie powalczy o tytuł z Włochem Alessandro Goddim.
Przez dłuższy czas wydawało się, że rywalem 28-letniego białostoczanina, wychowanka Hetmana Białystok, będzie rodak Goddiego, Emanuele Bla-ndamura. Ten jednak w ostatnich dniach zrezygnował z obrony trofeum i doszło do zmiany przeciwnika. Jak zapewnia Szeremeta, nie powinien być to dla niego większy problem.
- Przygotowując się do pojedynku z Blandamurą, analizowałem też jego wcześniejsze walki. A jego ostatnim rywalem był właśnie Alessandro Goddi. Więc nie jest on dla mnie zupełną niewiadomą. Wiem co zrobić, by z nim wygrać - dodaje Szeremeta.
W narożniku Polaka stanie trener Fiodor Łapin, co nie było oczywiste, w związku z możliwym pojedynkiem mistrzowskim w tym samym terminie Krzysztofa Głowackiego, z którym bia-łostoczanin wspólnie trenuje.
- Szkoda, że Krzyśka walka nie doszła ostatecznie do skutku. Przez to jednak trener Łapin będzie ze mną w najważniejszym dniu w karierze, co oczywiście tylko może mi pomóc - dodaje Szeremeta.
Walka z Goddim będzie dla Szeremety pierwszym zawodowym występem poza krajem. Na to starcie Polak czekał od kwietnia i zapewnia, że jest na taką okoliczność przygotowany.
- Jeśli chce się walczyć o najwyższe cele, to trzeba wyjść ze strefy komfortu. Kibice, co wiadomo, będą wspierać Włocha. Ale to nie ma dla mnie żadnego znaczenia - dorzuca Szeremeta.
Jeśli Szeremecie uda się zdobyć tytuł mistrza Europy, to będzie to z pewnością dla niego duży krok, przybliżający do walki o mistrzostwo świata.
Coraz bliżej walki o pas najlepszego boksera na świecie jest natomiast urodzony w Łomży Adam Kownacki. Niedawny pogromca Artura Szpilki już 20 stycznia zmierzy się w Nowym Jorku z Gruzinem Iago Kiladze. I wcale nie będzie to dla niego łatwiejszy pojedynek od starcia ze „Szpilą”, bo Gruzin ma na swoim rozkładzie 25 rywali, m.in. utalentowanego Amerykanina Pedro Rodrigueza, przy tylko jednej przegranej.
- Mistrz świata Deontay Wilder potrzebował dziewięć rund na pokonanie Szpilki, mi zajęło to cztery rundy. Dałem tym samym jasny sygnał, że stać mnie na wiele. I znów dam o tym znać 20 stycznia. Bóg dał mi talent do boksu, a ja chcę to wykorzystać i zapewnić rodzinie lepsze życie. Boks to strefa wojny - ja albo rywal. Wygraną nad Szpilką przekonałem do siebie wielu niedowiarków - opowiada na łamach World Boxing News Kownacki.
Co ciekawe, debiut przy gali, w roli komentatora Canal+ Sport, zaliczy promotor Boxing Production - Dariusz Snarski.
Wiadomo też, jaka najbliższa przyszłość czeka pochodzącego z Ełku, w przeszłości pięściarza Hetmana Białystok - Michała Syrowatkę. 31 marca Polak zmierzy się na gali w Liverpoolu, w walce rewanżowej z Brytyjczykiem Robbie Daviesem Jr., którego w pierwszym starciu sensacyjnie pokonał po serii ciosów w ostatniej rundzie. Bój przerwał rzucony z narożnika Daviesa ręcznik. Stało się to na oczach tysięcy osłupiałych kibiców na Wembley Arena.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Kibice cieszą się po strzelonym golu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?