Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści odwiedzą Smoleńsk. Pielgrzymka wyruszyła z Łomży

Anna Kopeć
To już szósta wspólna rowerowa wyprawa pod przewodnictwem ks. Andrzeja Godlewskiego (na zdjęciu w środku ze złożonymi rękami), ale pierwsza na tak długim dystansie. Dziś pielgrzymi przekroczą granicę z Białorusią, w piątek będą się modlić w Smoleńsku i Katyniu.
To już szósta wspólna rowerowa wyprawa pod przewodnictwem ks. Andrzeja Godlewskiego (na zdjęciu w środku ze złożonymi rękami), ale pierwsza na tak długim dystansie. Dziś pielgrzymi przekroczą granicę z Białorusią, w piątek będą się modlić w Smoleńsku i Katyniu.
Mają ambitny plan dziennie pokonać od stu do nawet 185 kilometrów. Wśród pielgrzymów są m.in. lekarze, emerytowani strażacy, urzędnicy, dziennikarz i oczywiście ksiądz. 15 mężczyzn z Łomży bierze udział w rowerowej pielgrzymce z Łomży do Smoleńska. Na miejscu powinni być w piątek. Każdy jedzie z własną intencją.

Łomżyńscy pielgrzymi z parafii Krzyża Świętego to grupa cyklistów solidnie już zaprawiona na rowerowych trasach. Kilka razy jeździli do Ostrej Bramy w Wilnie i na górę Krzyży w miejscowości Szawle na Litwie.

- Teraz podnieśliśmy sobie poprzeczkę i dwukrotnie zwiększyliśmy dystans - mówi ks. Andrzej Godlewski, proboszcz parafii Krzyża Świętego w Łomży oraz kapelan pielgrzymki.

Grupa 15 mężczyzn w niedzielę, 16 czewca ok. 9 rano, po nabożeństwie w łomżyńskim kościele, wyjechała na niezwykłą pielgrzymkę do Smoleńska i Katynia. W piątek, 21 czerwca zamierzają dojechać do miejsca, gdzie wiosną 1940 roku Sowieci zamordowali tysiące polskich żołnierzy. Wśród pielgrzymów są m.in. lekarze, strażacy, urzędnicy, a także prezenter z białostockiego oddziału Telewizji Polskiej Mariusz Rytel. Każdy z nich jedzie z indywidualną intencją.

- Chcemy uczcić pamięć poległych w Katyniu oficerów, chcemy podziękować za wolną ojczyznę - mówi Tadeusz Babiel jeden z organizatorów pielgrzymki.

- Mamy także osobiste podziękowanie. Chcemy upamiętnić tułaczkę naszego ojca, który został wywieziony do Kazachstanu, ale szczęśliwie z całą rodziną wrócił do kraju - dodaje jego brat Józef. - Okazja jest szczególna, bo za kilka dni będziemy obchodzić 73. rocznicę jego wywózki bydlęcym wagonem na Wschód.

- Tą wyprawą chcę podziękować Bogu za 25 lat kapłaństwa, cudownych parafian, którzy szczególnie się angażują w różne projekty. Będę także prosić o błogosławieństwo dla nich - mówi ks. Andrzej.

Pielgrzymi mają do pokonania ok. 940 km. Wyprawę podzielili na sześć etapów. Dziennie mają do pokonania dystans od 100 do 185 km. W niedzielę przejeżdżali przez Białystok, gdzie żegnały i pozdrawiały ich jeszcze rodziny.

Trasę pielgrzymi opracowali we współpracy z białoruskim miastem Gorki, które pomogło w zorganizowaniu noclegów. Do Polski pątnicy wrócą autokarem.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny