Tytuł z okładki zapowiada, że autorka w Rzymie czuje się jak u siebie. Ale dopóki nie sięgniemy po książkę, nie zdajemy sobie sprawy, że nie ma ona nic wspólnego z klasycznym przewodnikiem. Tu nie ma obowiązkowych szlaków, gwiazdek przydzielanych knajpom, opowieści o ulgach i zniżkach. To niemal reportażowa opowieść o mieście, które tętni życiem i wystarczy tylko mieć oczy i uszy szeroko otwarte, by poznać jego niecodzienne sekrety i rzeczywiście poczuć, jak żyją rodowici Rzymianie.
Steenbeek ma nad nami jedną zasadniczą przewagę. W Rzymie mieszka od lat, wynajmuje mieszkanie w historycznej dzielnicy i przede wszystkim jej ciekawość świata jest nieokiełznana. Talent literacki, umiejętność interesującego poprowadzenia gawędy sprawia, że "W Rzymie jak w domu" czyta się niemal jednym tchem, chcąc wędrować ulicami sławnego miasta, które kiedyś predestynowało do bycia stolicą całego znanego nam świata. Przechadzając się po miejscach nieoczywistych, przy okazji poznajemy nieoczywistych ludzi. Choćby Valentinę, szefową kuchni w restauracji położonej niedaleko od mieszkania autorki. Myliłby się jednak ten, który w tym momencie spodziewałby się wykładu o tajnikach i niuansach włoskiej kuchni. Owa Valentina w wolnych chwilach szuka i wyławia skarby z Tybru. Kiedy na początku spotkania pokazuje właśnie znaleziony złoty pierścień z czasów Augusta ważący, bagatela, 24 gramy, pokażcie drodzy Czytelnicy kogoś, komu w tym momencie nie pojawi się błysk w oku, a w głowie nie zaszumią dawne marzenia o poszukiwaniu skarbów. Mimochodem Steenbeek opowiada mnóstwo anegdot z czasów antycznych i prowadzi oszołomionego jej erudycją i znajomościami czytelnika dalej przez zakamarki Rzymu. Zagląda też do Tajnych Archiwów Watykanu, ale tak naprawdę w jej opowieści najważniejsi są żywi Rzymianie, których osoby fantastycznie uwiarygadniają podróż po mieście.
To nie jest przewodnik po mieście, to przewodnik po pełnych pasji osobach, które udało się pisarce w Rzymie poznać. Chce się iść w jej ślady i zwiedzać razem z nimi i "Przewodnikiem po miejscach nieoczywistych Rzym". Warto jednak pamiętać, że na podobne spotkania z ludźmi bez znajomości języka włoskiego nie ma co liczyć. Ale podobno nie jest szczególnie trudny. Bon voyage!
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!