Roman Czepe, burmistrz Łap: miasto zadłuża się w bezpiecznej skali

Kurier Łapski: Ile obecnie wynosi zadłużenie gminy? Czy to prawda, że sięga 46 procent?

Roman Czepe: Obecne zadłużenie gminy wynosi 8.723.697,28 zł. Obecny wskaźnik długu (liczony jako stosunek zadłużenia do planowanych dochodów) - to ok. 17 proc. Należy pamiętać, że na początku kadencji zadłużenie wynosiło 34 proc. (choć nie uzyskano ani złotówki środków unijnych). Maksymalnie zmniejszyliśmy zadłużenie, na ile to było możliwe w tym tempie inwestycyjnym, aby mieć rezerwę na kredyty, gdy wejdą programy unijne. Właśnie jest ten czas. Zgodnie z założeniami budżetu planowany na koniec roku wskaźnik długu może wynieść ok. 40 proc., ale pod warunkiem realizacji inwestycji, które wskazane są w załączniku inwestycyjnym uchwały budżetowej, a także pod warunkiem uzyskania zewnętrznego dofinansowania. Dopuszczalna kwota długu jednostki samorządu terytorialnego nie może przekroczyć 60 proc.

Czy zadłużenie może spowodować wstrzymanie gminnych inwestycji?

- Na chwilę obecną nie planujemy tego.

Gmina zaciąga kredyt. Dlaczego zdecydowano się na taką kwotę?

- Gmina w roku bieżącym zaciągnęła już kredyt w wysokości 2 mln zł. Planuje się zaciągnąć jeszcze 5 mln zł.

Na co będą przeznaczone te pieniądze?

- Kredyt planujemy przeznaczyć na sfinansowanie deficytu budżetu, w tym w głównej mierze na inwestycje. W budżecie gminy przewidziane jest w roku bieżącym zaciągnięcie ok. 16 mln zł kredytu (m.in. na budowę basenu). Dziś wiemy już, że nie będzie aż takiej potrzeby, bo w tym roku nie będzie tak wielkich wydatków.

Czy gminę stać na taki kredyt? Kiedyś trzeba będzie oddać pieniądze. Jak gmina sobie z tym poradzi? Czy przewiduje podwyżki np. podatków lokalnych?

- Pieniądze z kredytu posłużą nam w głównej mierze na sfinansowanie inwestycji z udziałem środków unijnych. Taka okazja uzyskania dofinansowania może się już nie powtórzyć. Z pewnością odbędzie się to kosztem oszczędności w latach następnych, w których to dofinansowania być może nie będzie można uzyskać.