Rzadko się zdarza, aby kibice gospodarzy żegnali zespół gości oklaskami. A nas właśnie spotkał ten zaszczyt - mówi Piotr Zajączkowski, trener Freskovity.
"Mleczni" do przerwy przegrywali jednak 0:1, po golu Kamila Walaszczyka.
- Bramka padła z ewidentnego spalonego. Dobrze, że ta sytuacja nie załamała moich zawodników - tłumaczy Zajączkowski.
Wyrównujące trafienie było dziełem Arkadiusza Czarneckiego, który dobił strzał Adriana Bartkiewicza. Na prowadzenie wyprowadził "Mlecznych" Arkadiusz Żaglewski, popisując się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Minutę przed końcem wynik ustalił Michał Twardowski, który strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Wygrali zasłużenie
Suwalczanie po raz pierwszy w bieżącym sezonie zgarnęli trzy punkty. Wygraną zapewnili napastnicy Daniel Ołowniuk i Łotysz Vitalijs Zils.
- Stworzyliśmy więcej stuprocentowych sytuacji i wygraliśmy zasłużenie - uważa Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier.
Gospodarze objęli prowadzenie już w pierwszej minucie, kiedy centrę z rogu Macieja Makuszewskiego wykorzystał Ołowniuk. Po podaniu Sebastiana Radzio debiutancką bramkę zdobył Zils i wydawało się, że był do "gol do szatni". Niestety, chwilę dekoncentracji gospodarzy wykorzystał Bartłomiej Socha.
Już się nie podnieśli
Po przerwie przepiękną bramkę zdobył Ołowniuk, który przelobował golkipera Kolejarza. Przyjezdni zdołali odpowiedzieć tylko kontaktowym golem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?