Od kiedy tylko puścił mróz, nasza piwnica bezustannie zalana jest wodą - pokazuje zdenerwowany Kazimierz Tylman, mieszkaniec ulicy Zaułek Bracki. - Kilka razy wybieraliśmy wodę i próbowaliśmy osuszyć pomieszczenie, ale to na nic. Wody ciągle przybywa.
Sąsiedzi pana Kazimierza nie mają takiego problemu, bo nie posiadają piwnic. Dom pana Kazimierza stoi w dole ulicy. - Być może dlatego mam problem - mówi mężczyzna. - Woda z góry ulicy spływa w dół. A wszystko dlatego, że drogowcy zamiast uszczelnić kanał deszczowy, wyłożyli go rurą drenażowa. Woda sączy się z niej wprost do mojej piwnicy. Kiedyś nie było tego problemu. A woda z kanału deszczowego gdzieś się musi podziać.
W środę urzędnicy próbowali ustalić, dlaczego w piwnicy w domu Kazimierza Tylmana notorycznie stoi woda. - Na remontowanym odcinku drogi zostało zrobione odwodnienie - powiedziała nam Beata Kołakowska z biura prasowego urzędu miejskiego. - Nie powinno stamtąd nic spływać. Ustalamy, skąd może brać się woda w piwnicy mieszkańca ulicy Zaułek Bracki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?