Relegowani z uczelni białoruscy studenci będą uczyć się w Białymstoku

Władze w Mińsku już rozpoczęły wyrzucanie studentów. Tak walczą z przeciwnikami rządów Aleksandra Łukaszenki. Represje rozpoczęły się 19 grudnia po wyborach prezydenckich.

- Ostrożnie licząc, relegowanych studentów może być kilkuset. Tym bardziej, że represje jeszcze się nie zakończyły - mówi Dawid Frąckiewicz, przewodniczący stowarzyszenia Projekt: Polska Białystok, które współpracuje z opozycyjnymi organizacjami na Białorusi.

- Już dotarły do nas informacje o kilku wyrzuconych studentach. Dla nich nauka w Polsce, w wolnym kraju to jedyna szansa na ukończenie studiów. Także tutaj będą mogli kontynuować swoją demokratyczną działalność- dodaje Zmicier Kościn.

Podobnie uważa Zenia, która do Białegostoku przyjechała studiować. Naukę zakończyła w ubiegłym roku. Teraz pracuje na Uniwersytecie w Białymstoku.

- Kiedy oglądałam relacje z Białorusi było mi po prostu przykro. Cieszę się, że polskie uczelnie otwierają się na ludzi, którzy potrzebują pomocy - dodaje Zenia.

Wśród nich są białostockie szkoły wyższe. Oficjalną deklaracje do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa wyższego wysłał Uniwersytet w Białymstoku. Uczelnia pozytywnie odpowiedziała na apel prof. Barbary Kudryckiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego. To ona poprosiła rektorów o przyjmowanie na darmowe studia młodych Białorusinów.

- Senat naszej uczelni nie miał wątpliwości i podjął decyzję jednogłośnie. Wszystkie wydziały są otwarte - zapewnia prof. Jerzy Nikitorowicz, rektor UwB.
Podobnie stanowisko zajęła Politechnika Białostocka.

- Jesteśmy gotowi na przyjmowanie białoruskich studentów. W przyszłym tygodniu wyślemy oficjalną deklarację do Warszawy - mówi prof. Katarzyna Zabielska-Adamska, prorektor politechniki.

O otwartości zapewnia też Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Do MNiSW pism nie będzie wysyłał.

- Ale sprawa każdego studenta, który się do nas zgłosi zostanie rozpatrzona indywidualnie - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik UMB.

- Bardzo cieszymy się z takiej postawy szkół wyższych W całym kraju już ok. 70 uczelni jest gotowych przyjąć Białorusinów - mówi Bartosz Loba, rzecznik MNiSW.

Ich adresy zostaną przekazane do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To ono, poprzez ambasady będzie informować zainteresowanych, gdzie mogą kontynuować naukę. Natomiast MNiSW pomoże finansowo młodym Białorusinom. Ufunduje stypendia.