Boom inwestycyjny w Białymstoku sprawia, że na ten cel idzie coraz więcej pieniędzy. W tym roku będzie to trzy razy więcej niż w latach ubiegłych.
Na posiedzeniu komisji budżetu okazało się, że na odszkodowania dla właścicieli prywatnych nieruchomości może trafić dodatkowo prawie 13 milionów złotych. Czy tak będzie, zdecydują w poniedziałek na sesji radni.
Dodatkowe pieniądze to efekt oszczędności przy innych inwestycjach m.in. ponad sześć milionów pochodzi ze stadionu miejskiego, którego budowa została wstrzymana.
Ta dodatkowa kwota sprawi, że ogólnie na wypłaty za nieruchomości przejęte przez miasto pójdzie w tym roku około 60 milionów złotych. Czyli nawet trzy razy więcej niż w ubiegłych latach.
- Ostatnio było to zazwyczaj po około 20 milionów - potwierdza Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta. - A bywało, że na takie wykupy mieliśmy i po 15 mln.
Takie rekordowe wydatki na ten cel to efekt inwestycyjnego boomu w mieście, a przede wszystkim dużej liczby nowych ulic. Działanie urzędnikom w tym przypadku ułatwiło nieco wejście w życie tzw. specustawy drogowej.
W tym roku do tej pory wydano już decyzje m.in. w sprawie ulic: Antoniukowskiej i Antoniuk Fabryczny, Berlinga, Dojlidy Górne, Kalinowskiego, Lodowej czy Mazowieckiej w Białymstoku. Wciąż toczą się jeszcze sprawy dotyczące nieruchomości zajętych m.in. pod budowę lub modernizację ulic: Elewatorskiej, Niskiej, Plażowej czy Podleśnej.
Jedną z największych dotychczasowych transakcji była wypłata odszkodowań mieszkańcom ulicy Ustronnej. To tędy poprowadzone zostało przedłużenie ulicy Piastowskiej. Miasto odkupiło działki z domami za ponad 7,2 miliona złotych.
W tej chwili departament skarbu w magistracie prowadzi w sumie 244 różne sprawy tego typu. Wśród nich m.in. dotyczące ulic: Solnickiej, Wodnej, Zagórki, Łodzińskiego, Zaściańskiej, Krzywej, Gospodarskiej czy Drzymały.
- Potrzebujemy pieniędzy w tej chwili przede wszystkim na wykup nieruchomości zabudowanych położonych na przebiegu planowanego przedłużenia ulicy Andersa - mówi Ewa Kasprowicz, zastępca dyrektora departamentu skarbu w urzędzie miejskim. - Zrobimy to na drodze indywidualnych negocjacji z właścicielami.
Mimo to nadal zdarzają się opóźnienia w wypłacie należności prywatnym właścicielom. Choć niejednokrotnie wina leży w tym przypadku po stronie tych ostatnich. Bo okazuje się, że w rodzinie niezałatwione są sprawy spadkowe i nieruchomość ma niejasny stan prawny.
- Ale regularnie i na bieżąco uzyskujemy wyceny nieruchomości, te postępowania nabrały płynności - mówi Ewa Kasprowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?