Raport PwC - Wielkie miasta Polski 2012: Białystok świetnym miejscem do życia

To międzynarodowa organizacja świadcząca profesjonalne usługi doradcze. Jej eksperci przygotowali raport - Wielkie miasta Polski. Przeanalizowali rozwój jedenastu największych aglomeracji, czyli Warszawy, Wrocławia, Poznania, Łodzi, Krakowa, Katowic, Szczecina, Bydgoszczy, Białegostoku, Lublina i Trójmiasta - w ciągu ostatnich pięciu lat.

Pod uwagę wzięto wiedzę i kwalifikacje mieszkańców, strukturę demograficzną oraz warunki życia w mieście. Przeanalizowano też sprawność funkcjonowania instytucji miejskich oraz aktywność w przyciąganiu inwestorów.

Okazało się, że spośród badanych miast, najszybszy wzrost analizowanych obszarów zauważa się w Białymstoku, Lublinie oraz Trójmieście. To w dużej mierze zasługa unijnych funduszy skierowanych do Polski Wschodniej. Za nami są takie metropolie, jak Łódź, Poznań, Szczecin, a nawet Warszawa.

Atutem Białegostoku jest dobra kondycja finansowa oraz umiejętne wykorzystanie unijnych funduszy. W gronie analizowanej jedenastki miast Białystok wiedzie też prym pod względem komfortu życia mieszkańców i bezpieczeństwa.

Radosław Oryszczyszyn, białostocki socjolog nie jest zaskoczony opiniami ekspertów PwC. - Przez sześć ostatnich lat Białystok bardzo się zmienił. Wiele się buduje, inwestuje, dba o wizerunek miasta - ocenia.

Wielki plac budowy zmienia się nie do poznania

Profesor Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku ma podobne zdanie. - Białystok ostatnich lat to wielki plac budowy. Centrum miasta zmieniło się nie do poznania. Poprawia się komfort życia mieszkańców. Przede wszystkim jest spokojnie, a w drodze do pracy nie trzeba stać w korkach - podsumowuje profesor Ciborowski.

- Bardzo mnie cieszy ta opinia - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. - Mamy wszystkie atrybuty wielkiego miasta: wyższe uczelnie, szpitale na dobrym poziomie, teatry, filharmonię. Natomiast nie odczuwa się u nas negatywnych skutków życia w metropolii - komentuje prezydent.

Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że utrzymanie tej dynamiki rozwoju wymaga od władz intensywnych działań związanych z poprawą wizerunku oraz atrakcyjności inwestycyjnej miasta. Zauważają wprawdzie, że magistrat stworzył długofalową kampanię promocyjną pod hasłem Wschodzący Białystok, ale według nich to za mało. - Jesteśmy ciągle postrzegani jako Polska B - przyznaje prof. Ciborowski.

Dostało się nam w raporcie za brak dobrych połączeń ze stolicą i resztą kraju oraz za brak lotniska. To zniechęca inwestorów.

- Mimo to staramy się stworzyć jak najlepsze warunki dla rozwoju przedsiębiorstw. Przykładem niech będzie choćby powołanie podstrefy ekonomicznej oraz parku naukowo-technologicznego - ripostuje prezydent Truskolaski.