Rady osiedli. Mieszkańcy zbierają podpisy

Rady osiedlowe mogłyby we własnym zakresie zająć się problemami mieszkańców - nie ma wątpliwości Małgorzata Mikołajewska ze stowarzyszenia Aktywne Osiedle. - Ludzie chcą sami decydować o sobie.
Stowarzyszenie skupia mieszkańców czterech białostockich osiedli: Wygody, Jaroszówki, Wyżyn i Bagnówki. I to właśnie oni przeprowadzili ankietę. Jedno z pytań brzmiało: Czy chcesz, aby powstały rady osiedli? 67 procent głosujących było za.

- To bardzo wyraźnie pokazuje, że mieszkańcy chcą powołania rad osiedli i trzeba pochylić przed tym czoło - podkreśla Małgorzata Mikołajewska. - A po ostatniej sesji jesteśmy bardzo rozczarowani głosowaniem naszej rady miejskiej. Rozumiemy, że dyscyplina klubowo-polityczna zrobiła swoje. Niestety, nasi radni nie stanęli na wysokości zadania.

Dlatego mieszkańcy Wygody i dzielnic przyległych postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Chcą zebrać co najmniej dwa tysiące podpisów pod projektem w sprawie wyborów do rad osiedli. Przedstawią go jako obywatelski projekt uchwały.
Taka inicjatywa mieszkańców jest możliwa dzięki akcji, którą trzy lata temu przeprowadził "Poranny". Doprowadziliśmy do tego, że zmieniono status miasta tak, by mieszkańcy też mieli wpływ na to, co się w nim dzieje.

Prezydent miasta na nasz wniosek przygotował odpowiedni projekt uchwały, którą poparli radni. I od października 2007 roku białostoczanie mogą przygotowywać swoje projekty uchwał.

- Zrobimy wszystko, aby akcja zbierania podpisów odbiła się jak najszerszym echem - zapowiada Małgorzata Mikołajewska.

Pomysł popierają miejscy radni PiS. To oni forsują przeprowadzenie w Białymstoku na wiosnę wyborów do rad osiedli. Platforma na ostatniej sesji była temu przeciwna.

Rad osiedli nie ma w naszym mieście od 2006 roku.