14-latek zaatakował nożem kwiaciarkę w Kozienicach
O tej bulwersującej sprawie informowaliśmy na bieżąco
- W tym przypadku możemy podać jedynie skromne informacje na temat postępowania. 14-latek został decyzją sądu umieszczony w schronisku dla nieletnich. Będzie tam przebywał w odizolowaniu od innych nieletnich przebywających w tym schronisku. Tutaj zasada jest podobna jak w przypadku osób pełnoletnich podlegających procedurze postępowania prokuratorskiego na tym etapie postępowania wyjaśniającego – mówi Arkadiusz Guza, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
W Polsce schroniska dla nieletnich podlegają ministrowi sprawiedliwości. Kierowane są tam osoby w wieku 13–21 lat, podejrzane o dokonanie czynu zabronionego, a okoliczności i charakter czynu, stopień demoralizacji i nieskuteczności dotychczasowych środków wychowawczych przemawiają za przyszłym umieszczeniem w zakładzie poprawczym.
Praca resocjalizacyjna odbywa się w szczególności przez nauczanie, zajęcia korekcyjno-wyrównawcze, przyuczenie do zawodu oraz organizację zajęć w internacie. Praca z nieletnim służy rozwijaniu jego zainteresowań i uzdolnień, wdrażaniu do przestrzegania zasad współżycia społecznego oraz umiejętnym organizowaniu czasu wolnego. Praca w schronisku interwencyjnym nastawiona jest na wyeliminowanie zachowań agresywnych.
Przypomnijmy, do napadu na kwiaciarkę doszło w Kozienicach w czwartek, 6 kwietnia. Sprawca zaatakował kobietę ostrym narzędziem, skradł niewielką kwotę pieniędzy i uciekł, pozostawiając na miejscu kobietę z licznymi obrażeniami ciała. Śledczy zajmujący się tą sprawą przyznawali, że już dawno nie spotkali się z tak brutalnym napadem.
Policjanci, którzy, jako pierwsi przybyli na miejsce, udzielali 63-latce pomocy, tamując krew do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Już po kilku godzinach policjanci z Kozienic zatrzymali 14-latka podejrzewanego o brutalny atak.
Ofiara nastolatka - 63-letnia kobieta wciąż jest w kozienickim szpitalu. Lekarze oceniają jej stan jako ciężki.
Z nieoficjalnych informacji, które uzyskał dziennikarz RMF FM wynika, że nastolatek zadał jej co najmniej pięć ciosów nożem. Podczas ataku nóż się złamał. Jak ustalił reporter RMF FM, ani 14-latek, ani jego bliscy nie byli notowani przez policję. To dobrze sytuowana rodzina. Pojawiła się informacja, że powód tragedii może mieć tło rodzinnego konfliktu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?