"Złapałem się na tym, że w nawale codziennych obowiązków przegapiłem w Wielki Piątek godzinę odprawiania koronki miłosierdzia. A to jest taki moment, by człowiek się na chwilę zatrzymał, zadumał". Tak radny PiS Jacek Chańko tłumaczy, jak wpadł na pomysł, by wysłać interpelację do władz miasta. Prosi w niej, by w Wielki Piątek o godz. 15 uruchamiać syreny alarmowe. Tak jak np. w rocznicę powstania warszawskiego.
Prezydent mówił w mediach, że to nie on decyduje, ale wojewoda. Pracownica magistratu Anna Kowalska dodaje, że przecież system alarmowania jest własnością wojewody. - Miasto ma jedynie możliwość korzystania z tego systemu na podstawie umowy użyczenia - twierdzi.
- Zgodnie z rozporządzeniem z 2013 roku to prezydent może uruchomić urządzenia - twierdzi jednak Monika Mróz, asystentka polityczna wojewody.
Jacek Chańko mówi, że przerzucanie się odpowiedzialnością nie ma sensu. - Wystarczy odrobina dobrej woli - mówi nam radny.
Pytamy go, czy nie uważa, że naraża się na śmieszność. Ktoś może skomentować to, że PiS buduje państwo religijne. - Jezus umarł również za niewierzących. Jego śmierć była wydarzeniem historycznym. O wiele ważniejszym niż wybuch II wojny światowej. Bo tego dnia też wyją syreny - tłumaczy.
Radny PO Maciej Biernaki widzi to jednak jako wciąganie religii w sferę akcji politycznej. - A to jest niesmaczne - mówi.
Zobacz też: Radny PiS Marek Chojnowski nie chce promować Białegostoku pogromem Żydów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?