Jeżeli ludzie w innych miastach będą pluli tym piwem, to będą omijać Białystok szerokim łukiem - troskał się o efekty użycia nazwy Białystok w nazwie piwa Wiesław Kobyliński z SLD.
- Wychodzi na to, że rada miejska powinna powołać do życia degustatora, który będzie analizował składniki tego piwa - doszedł do wniosku Michał Karpowicz z SLD.
Takie przemyślenia mieli miejscy radni przy okazji dyskusji nad uchwałą, której inicjatorem była Kompania Piwowarska. Poprosiła o zgodę na użycie nazwy Białystok w znaku towarowym Żubr Ciemnozłoty Browar Dojlidy Białystok.
Ciekawość radnych co do stuprocentowo naturalnych składników, użytych w tym produkcie nie została jednak zaspokojona.
- Składniki to tajemnica browaru - zaznaczyła Monika Kamińska, szefowa biura promocji miasta. Podkreślała, że Kompania wiele do tej pory zrobiła dla miasta w postaci programu Żubr budzi Podlasie, dofinansowania drzew przy ulicy Lipowej czy sadzonek roślin wokół stawu Serce na Plantach. - Zgodnie z moimi informacjami Żubr nie zamierza w kolejnych latach wycofywać się z tej działalności - podkreślała Monika Kamińska. Ale dodawała, że nie prowadziła rozmów, by Kompania za prawo do użycia nazwy Białystok zapłaciła miastu.
Radnych interesowało czy podobną współpracę z piwnymi markami prowadzą inne miasta. Monika Kamińska przypomniała, że są przecież: Tyskie, Warka czy Łomża.
- Wydaje mi się, że to piwo będzie dobre, bo tak bijemy pianę, że musi smakować - podsumował dyskusję radny Stefan Nikiciuk z PO.
I rzeczywiście - ogromną większością głosów uchwała została przyjęta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?