Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada Ochrony Przyrody: Żubr wywołuje emocje

(art)
Jedni chcą dokarmiać żubry, inni na nich zarobić
Jedni chcą dokarmiać żubry, inni na nich zarobić Archiwum
Na środowym posiedzeniu Rady Ochrony Przyrody dyskutowano o królu puszczy.

- Najlepiej by było, gdyby rolnicy na żubrach zarabiali. Skoro zwierzęta zimą niszczą uprawy rzepaku, to rolnikom powinny być zapewnione tzw. pakiety rolno-środowiskowe - mówił Mikołaj Janowski, radny sejmiku wojewódzkiego z PSL.

Uczestniczył w środę w posiedzenie Rady Ochrony Przyrody w Podlaskim Klubie Biznesu. Profesor Wanda Olech-Piasecka ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego przedstawiła strategię ochrony żubra w Puszczy Knyszyńskiej. - Zwierzęta trafiły tu w 1974 roku, kiedy na terenie dzisiejszego nadleśnictwa Krynki wypuszczono na wolność pięć osobników. Dziś jest ich 103 - mówiła.

Strategia zakłada dalsze powiększanie stada, z tym, że część żubrów ma być przeniesiona na tereny, na których te zwierzęta do tej pory nie występowały.

- Z okolic Walił mają trafić do nadleśnictwa Żednia. Tamtejsi leśnicy już się do tego szykują. Zamierzają skosić trawy i zostawić na zimę kopce - tłumaczy Wanda Olech-Piasecka.

W zeszłym roku po raz pierwszy żubry z Puszczy Knyszyńskiej były dokarmiane. - Dostaliśmy na to ponad 200 tysięcy złotych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Zwierzęta nie zawsze chcą jeść siano, więc karmiliśmy je też burakami, czy kapustą - mówiła Małgorzata Wnuk z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Obecny na spotkaniu Rafał Kowalczyk z Instytutu Badania Ssaków mówił, że dokarmianie nic nie dało. - Żubry i tak niszczyły rolnikom uprawy, w takim samym zakresie, jak w latach poprzednich - podkreślał Rafał Kowalczyk.

Wanda Olech-Piasecka twierdziła, że wynika to z tego, że żubry należą do zwierząt, które niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia. - Jeśli nie będziemy ich dokarmiać, rolnicy dalej będą mieli zniszczone uprawy. Zresztą, historia dokarmiania sięga czasów I Rzeczpospolitej - mówiła Wanda Olech-Piasecka.

Radny Mikołaj Jankowski podkreślał jednak, że i tak nie da się wyeliminować sytuacji, kiedy zwierzęta wchodzą na pola. - Dlatego tak ważne są negocjacje z Brukselą, by nasi rolnicy dostali pieniądze za zjadanie przez żubry rzepaku - twierdził radny.

W zeszłym roku RDOŚ wypłacił rolnikom z okolic Puszczy Knyszyńskiej ponad 360 tys. zł odszkodowań.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny