Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Knyszyńska pod wycinkę. Mieszkańcom żal ściętych drzew

Urszula Zdanowicz [email protected] 85 748 74 62
Na działce w Sochoniach zamiast pięknego małego lasu teraz są sterty pni. Ich zdjęcie zrobił i przesłał nam nasz Czytelnik.
Na działce w Sochoniach zamiast pięknego małego lasu teraz są sterty pni. Ich zdjęcie zrobił i przesłał nam nasz Czytelnik. Czytelnik
Ludzie są przekonani, że wycinany jest fragment Puszczy Knyszyńskiej. - Działka znajduje się blisko, ale już nie należy do obszaru Natura 2000 - odpowiadają urzędnicy i zapewniają, że wycinka jest zgodna z prawem.

Jestem mieszkańcem wsi Sochonie, która leży w obszarze Natura 2000 - napisał do nas Zbigniew Pawłowski. - Od kilku dni bulwersuje mnie, oraz innych mieszkańców, fakt perfidnego niszczenia pięknego kilkudziesięcioletniego lasu.

Jak tłumaczy, wraz z sąsiadami interweniował w Urzędzie Gminy w Wasilkowie. Tam mieszkańcy dowiedzieli się, że właścicielka karczowanej działki uzyskała od burmistrza zezwolenie na wycinkę drzew pod pretekstem odnowienia działki.

- Nie możemy pogodzić się z tym, jak można być tak bezdusznym. Czy osoba odpowiedzialna za wydanie takich decyzji widziała drzewa, do których wyniszczenia się przyczyniła - oburza się nasz Czytelnik. - Przecież prowadzimy edukację na temat ochrony przyrody, cieszymy się z każdego posadzonego drzewa, martwimy się gdy przejdzie trąba powietrzna i połamie kawałek lasu, a tu lekką ręką wycina się drzewa w pień na terenie obszaru szczególnie chronionego.

- Rozumiem oburzenie mieszkańców, którzy faktycznie zwracali się do nas zdenerwowani tą wycinką, ale nie mogliśmy wydać innej decyzji niż pozytywna - tłumaczy Ewa Paśniewska z Urzędu Miejskiego w Wasilkowie. - Działka, której dotyczy pozwolenie, leży dość blisko, ale nie znajduje się ani na terenie Puszczy Knyszyńskiej ani nie należy do obszaru Natura 2000.

Jak dodaje Paśniewska, na pewno zdenerwowanie mieszkańców miejscowości Sochonie wywołuje to, że pozwolenie na karczowanie wydane zostało na dość dużą liczbę drzew.
Do wycinki trafiło bowiem około 300 sztuk drzew, głównie sosny zwyczajnej. Nie jest to jednak gatunek chroniony, co również przemawiało za zgodą na karczowanie.

- Jest to działka z przeznaczeniem na użytkowanie rolne - tłumaczy urzędniczka. - Jej właściciel zwrócił się do nas z wnioskiem o możliwość wycinki, by przywrócić ją do pierwotnego przeznaczenia. W związku z tym, że nie było żadnych formalnych przeciwwskazań, nie mogliśmy wydać w tej sprawie negatywnej decyzji. Otrzymał więc zezwolenie.

Mieszkańców boli, że spod ich okien znika mały las. Żałują drzew, ale też oburzają się bezdusznością prawa i nierównym traktowaniem obywateli.

- Zastanawiamy się jak to jest, kiedy ktoś za wycięcie jednego drzewa płaci wysoką karę, a ktoś drugi legalnie niszczy kilka tysięcy metrów pięknego lasu - pyta retorycznie Zbigniew Pawłowski, mieszkaniec miejscowości Sochonie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny