MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Hajnówka - Tur Bielsk Podlaski 1:2

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Jednym solidnym ciosem Tur powalił rywali z Lubawy. Na zdjęciu: Piotr Murawski (z prawej w niebieskim stroju)strzela głową na bramkę gości.
Jednym solidnym ciosem Tur powalił rywali z Lubawy. Na zdjęciu: Piotr Murawski (z prawej w niebieskim stroju)strzela głową na bramkę gości. Krzysztof Jankowski
Dwa duże kroki do przodu zrobili w minionym tygodniu piłkarze bielskiego Tura. Najpierw, w środę w rozgrywkach pucharowych pokonali po dogrywce Puszczę w Hajnówce 2:1, a w sobotę wygrali u siebie ważny mecz ligowy z Motorem Lubawa 1:0. W efekcie awansowali na bezpieczne miejsce w tabeli III ligi oraz do ćwierćfinału tegorocznej podlaskiej edycji Pucharu Polski.

Środowy mecz derbowy z Puszczą w Pucharze Polski elektryzował od dawna kibiców obu drużyn. Na dodatek gospodarze postanowili go rozegrać na bocznym boisku swojego stadionu, czym dodatkowo rozeźlili bielszczan. - To boisko niepełnowymiarowe, które nie jest dopuszczone do rozgrywek w IV lidze, ale w pucharze grać tu można? To niepoważna sytuacja - mówili działacze Tura.

Gospodarze tłumaczyli tę decyzję dbałością o murawę.

- Do najbliższego meczu ligowego mamy jeszcze szmat czasu. Chcemy głównej płycie dać odsapnąć po tęgiej zimie - mówił kierownik drużyny Puszczy Hajnówka Piotr Oksentowicz.

Hajnowianie dość szczęśliwie objęli prowadzenie. Do długiego podania z własnej połowy boiska wystartował Patryk Sienkiewicz. Młody napastnik Puszczy miał problem z opanowaniem piłki, którą prawdopodobnie zagarnął już z autu, ale asystent sędziego tego nie zauważył, bo przy linii bocznego boiska stali kibice. Obrońcy Tura zaczęli protestować, jednak arbiter pozwolił grać. Sienkiewicz minął Karola Jakubowskiego, wbiegł w pole karne i między nogami Sosnowskiego posłał piłkę do siatki.
Tur wyrównał wynik jeszcze przed przerwą. Paweł Łochnicki podał do najlepszego strzelca Piotra Murawskiego, a ten zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka odbiła się od obrońcy i wysokim lobem zaskoczyła grającego niegdyś w Turze Pawła Brałkowskiego.

W doliczonym czasie gry II połowy to Tur mógł zapewnić sobie zwycięstwo. Po rogu Mateusza Jakubowskiego celnie główkował Karol Jakubowski, ale piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Żabiński. Potrzebna była więc dogrywka, a w niej więcej sił mieli trzecioligowcy z Bielska. W 95 minucie sukces Turowi dała dwójkowa akcja pary napastników. Radosław Żero rozegrał piłkę z Murawskim, a ten strzelił w długi róg bramki gospodarzy i zapewnił naszemu zespołowi awans do ćwierćfinału podlaskiego Pucharu Polski.

W sobotę piłkarze Tura, zmęczeni długim meczem w Hajnówce, zagrali spotkanie ligowe. I po bardzo dobrej grze pokonali Motor Lubawa 1:0, dzięki czemu odskoczyli mu na 8 punktów w tabeli i ze spokojem mogą teraz myśleć o utrzymaniu.

- Cały czas powtarzam chłopakom, że my walczymy o czołową ósemkę, a nawet szóstkę, a nie tylko o utrzymanie - mówił po meczu z Motorem trener Tura Grzegorz Pieczywek.

Zastosowana przez opiekuna bielszczan metoda mobilizacji swoich podopiecznych okazała się skuteczna. To gospodarze przez większość meczu posiadali piłkę, umiejętnie rozgrywali ją w środku pola, nie dopuszczali rywali do groźnych akcji, a sami strzelili decydującego gola. Jego zdobywcą był najlepszy strzelec Tura w tym sezonie - Murawski.

Na szczęście tuż przed rozpoczęciem rundy rewanżowej działaczom udało się dojść do porozumienia z Jagiellonią i zawodnik z Młodej Ekstraklasy znów został wypożyczony. I szybko pokazał, że jest w Turze niezbędny.

W 37 minucie meczu akcję lewym skrzydłem przeprowadził Wojciech Marcinkiewicz. Jego dośrodkowanie obrońcy wybili na rzut rożny. Z niego dośrodkował Mateusz Jakubowski, a Murawski najwyżej wyskoczył do piłki i wpakował ją główką do siatki.

Po przerwie goście próbowali atakować stosując dużo wrzutek w pole karne Tura, ale tu królem przedpola był Rafał Sosnowski.

Puchar Polski

Puszcza Hajnówka - Tur 1:2 (1:1; 1:1)
Bramki: 1:0 - 31' Sienkiewicz, 1:1 - 45' Murawski (as. Łochnicki), 1:2 - 95' Murawski (as. Żero).
Żółte kartki: Łapiński, Żabiński (Puszcza); M. Jakubowski, Kesler (Tur).
Sędziował Wojciech Pawilcz (Białystok). Widzów 150.
Tur: Sosnowski - Kesler, Naliwajko, Karol Jakubowski, Gudewicz - Lewczuk (46' M. Jakubowski) - Wierbicki (46' Karwacki), Pieczywek (72' Radosław Żero), Łochnicki, R. Kulikowski (46' Kozłowski) - Murawski.

III liga

Tur - Motor Lubawa 1:0 (1:0)
Bramka: 37' Murawski (głową, as. M. Jakubowski z rzutu rożnego).
Żółta kartka - Paweł Naliwajko (Tur). Sędziował Marek Bilmin (Czarna Białostocka).
Widzów 200.
Tur: Sosnowski - K. Kulikowski, Naliwajko, Marcinkiewicz, Gudewicz - Kesler (83' Kozłowski), Łochnicki, M. Jakubowski, Karwacki (70' Lewczuk) - Radosław Żero, Murawski (90'+2 Karol Jakubowski).

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny