Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Hajnówka - Hetman Tykocin 1:2 (0:2).

Tomasz Dworzańczyk
Marcin Szmurło (z piłką) jest bardzo skuteczny. Na swoim koncie ma już sześć strzelonych goli w barwach Puszczy.
Marcin Szmurło (z piłką) jest bardzo skuteczny. Na swoim koncie ma już sześć strzelonych goli w barwach Puszczy. Krzysztof Jankowski
Puszcza Hajnówka straciła pierwsze punkty w tym roku. Lider IV ligi przegrał na własnym boisku z Hetmanem Tykocin 1:2. Po meczu spore pretensje do sędziego miał trener hajnowian Piotr Pawluczuk, który nie mógł pogodzić się z porażką.

Zostaliśmy skrzywdzeni, bo najpierw sędzia uznał nieprawidłową bramkę dla rywali, a później odgwizdał nam spalonego, którego nie było. Jestem tego pewny, bo czterokrotnie oglądałem na wideo materiał z tego spotkania - mówi trener Puszczy.

Gospodarze największe pretensje mogą mieć jednak do siebie, bowiem w pierwszej połowie pozwolili rywalom na zbyt wiele. Goście z Tykocina nie grali wielkiego meczu, ale za to byli bardzo skuteczni. Prowadzenie objęli w 21. minucie po strzale Rafała Maliszewskiego. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą podwyższył wynik. To właśnie o tego gola miał pretensje do arbitra trener Pawluczuk.

- Co by nie mówić, przespaliśmy pierwszą część spotkania. Graliśmy za mało agresywnie i pozwoliliśmy Hetmanowi na zbyt wiele - zauważa szkoleniowiec gospodarzy.

Nie było spalonego

Miejscowi wzięli się do roboty w drugich 45 minutach i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 62. minucie kontaktowego gola strzelił Marcin Szmurło, dla którego było to już szóste trafienie w czwartym wiosennym spotkaniu. Dorobek snajpera byłby jeszcze większy, gdyby sędzia uznał jego trafienie z ostatnich minut meczu.

- Marcin wychodził z głębi pola i nie mogło być mowy o spalonym. Nie twierdzę, że sędzia odgwizdał to specjalnie, bardziej chyba wynikało to z braku doświadczenia. Trójka arbitrów, wyznaczonych na te spotkanie była w bardzo młodym wieku. Może na mecz pierwszego zespołu z drugim należałoby wysłać bardziej doświadczonych fachowców - dodaje.

Mimo ambitnych starań gospodarzy, do końca meczu wynik już się nie zmienił. Druga porażka Puszczy na własnym boisku w tym sezonie stała się faktem. Wcześniej teren w Hajnówce zdobyła Sparta 1951 Szepietowo, która jesienią wygrała tam 1:0.

- Nie mamy szczęścia do Hetmana. W pierwszym meczu rozegranym w Tykocinie także przegraliśmy 2:1. Wówczas graliśmy w przewadze liczebnej, której nie potrafiliśmy wykorzystać - dodaje Pawluczuk.

Nadal są liderem

Mimo porażki Puszcza utrzymała pozycję lidera. Dystans nad Hetmanem stopniał jednak do zaledwie trzech punktów.

- Obawiałem się tego meczu, bo gdybyśmy przegrali w Hajnówce, to ciężko byłoby dogonić Puszczę. To naprawdę dobry zespół i ostatnie zwycięstwa po 4:0 nie były przypadkowe - komplementował gospodarzy Andrzej Pogorzelski, trener Hetmana.

Wynik 21. kolejki

Puszcza Hajnówka - Hetman Tykocin 1:2 (0:2).
Bramki: 0:1 - Maliszewski (21), 0:2 - Maliszewski (40), 1:2 - Szmurło (62).
Puszcza: Różycki - Kuptel, Łochnicki, Woroniecki, Juszczyński, Kicel, (76. Kozak), Pawluczuk (46. Karpiuk), Hudoń, Żabiński (60. Sienkiewicz), Kujawski, Szmurło.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny