Zostaliśmy skrzywdzeni, bo najpierw sędzia uznał nieprawidłową bramkę dla rywali, a później odgwizdał nam spalonego, którego nie było. Jestem tego pewny, bo czterokrotnie oglądałem na wideo materiał z tego spotkania - mówi trener Puszczy.
Gospodarze największe pretensje mogą mieć jednak do siebie, bowiem w pierwszej połowie pozwolili rywalom na zbyt wiele. Goście z Tykocina nie grali wielkiego meczu, ale za to byli bardzo skuteczni. Prowadzenie objęli w 21. minucie po strzale Rafała Maliszewskiego. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą podwyższył wynik. To właśnie o tego gola miał pretensje do arbitra trener Pawluczuk.
- Co by nie mówić, przespaliśmy pierwszą część spotkania. Graliśmy za mało agresywnie i pozwoliliśmy Hetmanowi na zbyt wiele - zauważa szkoleniowiec gospodarzy.
Nie było spalonego
Miejscowi wzięli się do roboty w drugich 45 minutach i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 62. minucie kontaktowego gola strzelił Marcin Szmurło, dla którego było to już szóste trafienie w czwartym wiosennym spotkaniu. Dorobek snajpera byłby jeszcze większy, gdyby sędzia uznał jego trafienie z ostatnich minut meczu.
- Marcin wychodził z głębi pola i nie mogło być mowy o spalonym. Nie twierdzę, że sędzia odgwizdał to specjalnie, bardziej chyba wynikało to z braku doświadczenia. Trójka arbitrów, wyznaczonych na te spotkanie była w bardzo młodym wieku. Może na mecz pierwszego zespołu z drugim należałoby wysłać bardziej doświadczonych fachowców - dodaje.
Mimo ambitnych starań gospodarzy, do końca meczu wynik już się nie zmienił. Druga porażka Puszczy na własnym boisku w tym sezonie stała się faktem. Wcześniej teren w Hajnówce zdobyła Sparta 1951 Szepietowo, która jesienią wygrała tam 1:0.
- Nie mamy szczęścia do Hetmana. W pierwszym meczu rozegranym w Tykocinie także przegraliśmy 2:1. Wówczas graliśmy w przewadze liczebnej, której nie potrafiliśmy wykorzystać - dodaje Pawluczuk.
Nadal są liderem
Mimo porażki Puszcza utrzymała pozycję lidera. Dystans nad Hetmanem stopniał jednak do zaledwie trzech punktów.
- Obawiałem się tego meczu, bo gdybyśmy przegrali w Hajnówce, to ciężko byłoby dogonić Puszczę. To naprawdę dobry zespół i ostatnie zwycięstwa po 4:0 nie były przypadkowe - komplementował gospodarzy Andrzej Pogorzelski, trener Hetmana.
Wynik 21. kolejki
Puszcza Hajnówka - Hetman Tykocin 1:2 (0:2).
Bramki: 0:1 - Maliszewski (21), 0:2 - Maliszewski (40), 1:2 - Szmurło (62).
Puszcza: Różycki - Kuptel, Łochnicki, Woroniecki, Juszczyński, Kicel, (76. Kozak), Pawluczuk (46. Karpiuk), Hudoń, Żabiński (60. Sienkiewicz), Kujawski, Szmurło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?