Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon na kleszcze

opr. (jaw)
Po każdym spacerze trzeba sprawdzić, czy pies nie ma kleszcza. Po kilku dniach żerowania na naszym pupilu pajęczak wielokrotnie zwiększa swoje rozmiary. Niestety, ryzyko zarażenia chorobą odkleszczową też jest dużo większe.
Po każdym spacerze trzeba sprawdzić, czy pies nie ma kleszcza. Po kilku dniach żerowania na naszym pupilu pajęczak wielokrotnie zwiększa swoje rozmiary. Niestety, ryzyko zarażenia chorobą odkleszczową też jest dużo większe.
Groźny i dla ludzi, i dla zwierząt pajęczak czyha wszędzie. Nawet ze spaceru w mieście pies może wrócić z kleszczem. Choroby odkleszczowe często mogą być śmiertelne.

Lekarze weterynarii alarmują: kleszcze na dobre przebudziły się z zimowego snu i stanowią poważne zagrożenie dla naszych psów.

Po okresie zimowym kleszcze muszą jak najszybciej znaleźć żywiciela, aby przetrwać i móc się rozmnażać. Dlatego tak często ich ofiarą stają się nasze psy, których sierść stanowi idealną kryjówkę, a krew pożywienie. Z dnia na dzień do gabinetów weterynaryjnych trafia coraz więcej czworonogów potrzebujących pomocy.

- Chociaż sezon kleszczowy trwa od niedawna, miałem już do czynienia z wieloma poważnymi przypadkami powikłań poukąszeniowych. Niektórzy właściciele nie zabezpieczyli w porę swoich psów przed kleszczami - informuje Artur Dobrzyński, lekarz weterynarii na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie.

Objawy i powikłania

Kleszcze przenoszą czynniki chorobotwórcze, prowadzące do wielu groźnych psich chorób, takich jak np. babeszjoza, borelioza, erlichioza, wirusowe zapalenie opon mózgowych i mózgu. Choroby te często kończą się śmiercią zwierzęcia lub nieodwracalnymi powikłaniami.
- Jeśli zauważymy, że nasz pupil jest osowiały i nie ma apetytu, a wcześniej miał kleszcza, niezwłocznie udajmy się z nim do specjalisty - informuje doktor Artur Dobrzyński. - Dodatkowe objawy, które mogą wystąpić, to wymioty, biegunka, krwiomocz.

Niestety koszty leczenia większości chorób przenoszonych przez kleszcze są wysokie, a w przypadku zbyt późnej diagnozy wielu z nich nie udaje się wyleczyć. Aby tego uniknąć, warto odpowiednio zabezpieczyć naszego psa.

Chrońmy psy

- Na szczęście istnieją preparaty najnowszej generacji, które odstraszają i zabijają pasożyty - informuje doktor Dobrzyński. - Najbardziej skuteczne są te o podwójnym działaniu: odstraszającym i bójczym. Zawierają one środek o nazwie permetryna, dzięki czemu większość kleszczy nie próbuje wbić się w skórę psa, a nieliczne, które to zrobią, zostają szybko zabite.
Nie zapominajmy, że okres największej aktywności kleszczy właśnie się zaczął i potrwa do późnej jesieni.

Najgroźniejszą z chorób odkleszczowych, na które narażone są nasze psy, jest babeszjoza, wnikająca do organizmu zwierzęcia wraz ze śliną pasożyta. Choroba ta niszczy krwinki czerwone, co prowadzi do anemii, uszkodzenia wątroby i nerek. Może nawet skończyć się śmiercią, jeśli szybko nie skorzystamy z pomocy weterynarza. Babeszjoza atakuje psy w każdym wieku, nawet szczenięta.
Wiele osób myśli, że kleszcze występują tylko na łąkach i obrzeżach lasów. Tymczasem bardzo często można je spotkać również w miejskich parkach i na osiedlowych alejkach, czyli wszędzie tam, gdzie lubimy spacerować z naszymi psami.

Zdarza się, że kleszcze czyhają na swoją ofiarę na drzewach, ale tylko na tych najniższych, nieprzekraczających metra wysokości. Kleszcz bardzo pilnuje tego, aby być jak najbliżej gruntu, gdzie w razie upału może znaleźć schronienie. Dlatego zazwyczaj czeka na przyszłego żywiciela ukryty na spodniej stronie źdźbła trawy lub liścia niskiej rośliny.

Ulubiony przysmak kleszcza

Krew ssaków to nie tylko ulubiony, ale i jedyny pokarm samicy kleszcza, która czerpie z niej wszelkie składniki odżywcze. Dlatego wiosną, tuż przed okresem rozrodczym, wygłodniały pasożyt musi się dobrze najeść, aby jego gatunek przetrwał. Po sytym posiłku wielkość tego małego pajęczaka zwiększa się około 10-krotnie.

To prawda, że największa aktywność kleszczy przypada na okres od początku wiosny do później jesieni, jednak spotkać je można przez cały rok, zwłaszcza jeśli zima jest łagodna, a temperatura sięga powyżej 5 st. Celsjusza. Dlatego aby zapewnić naszemu psu optymalną ochronę, warto obserwować warunki pogodowe i w porę sięgnąć po odpowiednie środki.

Zabezpieczanie psa

Wielu właścicieli spryskuje swoje psy tymi samymi środkami, co siebie, nie wiedząc, że są one zupełnie nieskuteczne w przypadku czworonogów. Tymczasem w gabinetach weterynaryjnych dostępne są specjalne preparaty, przeznaczone do zabezpieczania psów. Popularne są krople, zawierające permetrynę, które aplikuje się na skórę psa. Można również dodatkowo zastosować obrożę przeciwkleszczową, mającą również działanie przeciwpchelne.

Sierść pod kontrolą

Bardzo ważne, aby po każdym spacerze sprawdzać skórę psa. Jeśli znajdziemy kleszcza, a pupil nie był wcześniej zabezpieczony odpowiednimi kroplami, należy jak najszybciej usunąć pasożyta. Ważne jest by zrobić to przed upływem 24 godzin od chwili wkłucia, ponieważ po tym czasie zwykle następuje zakażanie lub zarażanie patogenami zawartymi w przewodzie pokarmowym kleszcza.

Najlepiej usunąć kleszcza chwytając go pęsetą tuż przy skórze, a następnie odchylić na stronę grzbietową i wyciągnąć (nie wolno go niczym smarować, bo wtedy "zwymiotuje" i wpuści do skóry czynniki chorobotwórcze). W aptekach dostępne są też specjalne pęsety przeznaczone do tego celu. Po usunięciu pasożyta miejsce wkłucia należy zdezynfekować spirytusem.

Jeśli w trakcie usuwania kleszcza zauważymy, że wyrwaliśmy tylko jego odwłok, natomiast głowa - a ściślej aparat gębowy - pozostała w skórze, nie wpadajmy w panikę. Wbrew obiegowym opiniom nie zwiększa to ryzyka zakażenia, ponieważ kleszcz nie ma zdolności regeneracyjnych, więc nie odrośnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny