A nasze zwierzęta nie psioczą, tylko cierpią w milczeniu. Musimy uruchomić wyobraźnię, żeby zrozumieć, co czuje pies, bezmyślnie prowadzony przez rozpalone słońcem ulice w centrum miasta, w samo południe na dodatek. Pan takiego nieszczęśnika przysiada w jednym z licznych ogródków i gasi pragnienie zimnym piwem lub wodą z lodem - a przegrzane psisko próbuje znaleźć odrobinę cienia pod krzesełkiem. Na szczęście czasami kelnerzy w takich ogródkach mają więcej empatii i wyobraźni niż właściciel psa i potrafią postawić przed kudłaczem miskę świeżej wody.
Nierzadko widzi się psy pozostawione w samochodach, bo państwo udało się na zakupy, nie pamiętając o tym, że w 30-stopniowym upale wnętrze auta zamienia się w kuchenkę mikrofalową.
Bardzo cicho cierpią psy przytwierdzone łańcuchami do byle jakich bud. Ktoś, kto ma sumienie tak traktować swoje zwierzę, rzadko też myśli o tym, że należy mu się woda na co dzień - a podczas gorącego lata w ilościach zwielokrotnionych, na dodatek często wymieniana na zimną. Warto to wszystko widzieć. Warto interweniować, zwracać uwagę, a nawet straszyć odpowiednimi służbami. Cel uświęca środki.
A że my, miłośnicy naszych pupili, kochamy wszelkie inne zwierzątka - nie tylko te swoje, domowe - to nie zapominajmy i o ptakach, którym nasza troska należy się nie tylko zimą. Wtedy nie miały co jeść - teraz cierpią z powodu braku wody. Szczególnie w centrach miast widać często ptaki z szeroko otwartymi dziobami, szukające ochłody. Wystarczy mały plastikowy pojemnik z wodą - nikomu nie będzie przeszkadzał, a ptakom może uratować życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?