Przy Kozłowej 29 A kierowcy blokują wjazd do garażu

Mam już tego dosyć! - żaliła się nam pani Anna, mieszkanka bloku przy ulicy Kozłowej. - Pod blokiem, w którym mieszkam notorycznie ustawione są czyjeś samochody. I to zazwyczaj, nie mieszkańców.

Wolna amerykanka

Blok przy ulicy Kozłowej 29A ma zaledwie dwie klatki. Są tam też dwa garaże, w których, jak opowiada pani Anna, bardzo często zastawione są wjazdy.
- Najgorzej jest po południu, kiedy wracam z pracy - mówiła kobieta. - Kierowcy, jakby nie mieli wyobraźni. Stawiają samochody na pobliskim parkingu. Ale jak już komuś zabraknie miejsca, to wjeżdża pod mój garaż, sądząc, że mnie uda sie jeszcze wjechać - opowiadała. - A ja mam dość duży samochód i czasami nie mam po prostu możliwości, żeby wjechać do garażu.

Kto mi pomoże?

Pani Ania denerwuje się, bo nikt nie może jej pomóc. - Straż miejska nie ingeruje na osiedlach, a w administracji też nikt mnie nie słucha - skarżyła się. - Już nie wiem, co mam zrobić. Chyba nie po to mam w bloku garaż, żeby szukać miejsca parkingowego gdzieś na osiedlu - załamywała ręce. - Co mam zrobić? Na garażu mam przecież wyraźną tabliczkę, na której jest napisane, żeby nie zastawiać mi garażu!

Kobieta ciągle zastanawia się, jak można rozwiązać ten problem.
- Może szlaban? - mówiła pani Anna. - Wtedy pod blokiem stawałyby tylko osoby, które tu mieszkają - mówiła. - Ale jeśli to zbyt duży koszt dla administracji, to może chociaż betonowe lub metalowe słupki, które zablokowałyby wjeżdżanie bezpośrednio pod zieleniec przy moim garażu. Bo jeśli kierowcy nie będą mogli stawać kilka metrów przed drzwiami garażu, to naprawdę i ja nie będę miała żadnych problemów - opowiadała.

Zajmiemy się tą sprawą

- Pójdę na miejsce i zorientuję się w sytuacji - mówi, Marek Pogorzelski z administracji osiedla Białostoczek BSM. - Na pewno skontaktuję się też z właścicielką garażu i wyjaśnię sprawę - dodał. - Oczywiście postaramy się usunąć wszelkie niedogodności - zapewniał.