Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy dojlidzkich stawach ludzie znajdują odcięte rybie głowy (wideo)

Tomasz Mikulicz
Jan Kryszeń (na zdjęciu pierwszy) znalazł w pobliżu dojlidzkich stawów odciętą głowę tołpygi. - Ryba pochodziła z naszego stawu. - Żal patrzeć jak skończyła - mówi Marek Gołąbiewski (z tyłu).
Jan Kryszeń (na zdjęciu pierwszy) znalazł w pobliżu dojlidzkich stawów odciętą głowę tołpygi. - Ryba pochodziła z naszego stawu. - Żal patrzeć jak skończyła - mówi Marek Gołąbiewski (z tyłu). Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Okoliczni mieszkańcy znajdują wśród dojlidzkich stawów odcięte od tułowia rybie głowy. - Pozostawili je ludzie, którzy zabierali ryby skazane na pewną śmierć - mówi Jan Kryszeń, zapalony wędkarz.

Od dziesiątek lat dbaliśmy o ten staw, a teraz spotyka nas takie nieszczęście. Straciliśmy mnóstwo ryb - mówi Marek Gołąbiewski, wędkarz z Dojlid.

Wędkarze weszli w konflikt z wykonawcą - prowadzonej na zlecenie miasta - renowacji dojlidzkich stawów. Prace ruszyły już w zeszłym roku. Robotnicy osuszyli wtedy wszystkie stawy, oprócz tego, który leży tuż przy wjeździe do Browaru Dojlidy. Wykonawca zdecydował się na pozostawienie tam ryb na zimę.

Kilka dni temu robotnicy zaczęli budować na stawie nowy przepust. - I wszystko by było dobrze, gdyby nie to, że w pewnym momencie woda przerwała przepust i zaczęła spływać do stawów w których od zeszłego roku nie było wody. Tam też trafiła część naszych ryb - opowiada Jan Kryszeń, jeden z dojlidzkich wędkarzy.

Dodaje, że leżące na suchym dnie ryby zabrali okoliczni mieszkańcy. - Chodzili tam z wiadrami i workami. Niektórzy odcinali od ryb głowy - mówi Kryszeń.

- I tak oto zmarnowano lata naszych starań. Aż serce się kraje - żali się.

Więcej na ten temat przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny