MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przespali kadencję

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba fot. Archiwum
Było ich pięciu, ale nie zrobili nic dobrego dla Podlasia. Posłowie Samoobrony i LPR zasłynęli jedynie ze skandali. A reprezentant PSL nie zajmował się wyborcami.

W minionej kadencji Samoobronie udało się wprowadzić do Sejmu dwóch posłów. Genowefa Wiśniowska została wicemarszałkiem, a Janusz Wójcik szefem komisji sportu. Mieli piąć się ku górze, ale ciągle coś ciągnęło ich w dół. Podobnie było z ich dwoma kolegami z LPR. Nasz poseł z PSL był natomiast zupełnie niewidoczny.

Znawca kultury i sztuki

Ekscentryczny ksenofob - tak o Andrzeju Fedorowiczu wypowiadają się jego polityczni oponenci. W Sejmie dla Podlasia poseł nie zrobił nic, a wręcz naszemu województwu zaszkodził.

Wystarczy jedynie przypomnieć dyskusję o dodatkowych pieniądzach, które miały być przekazane na remont monastyru w Supraślu. Andrzej Fedorowicz był przeciwko, bo słyszał, że ma tam powstać także hotel. Sam w monastyrze nigdy nie był, bo "jest katolikiem i nie musi tam bywać". Dzięki jego interwencji Supraśl pieniędzy nie dostał.

Poseł chciał także zablokować dofinansowanie dla teatru Wierszalin, którego przedstawień także nie widział. Pisał nawet w tej sprawie do marszałka województwa i ministra kultury. Tym razem, na szczęście, bezskutecznie.

Zamiast zająć się naszymi sprawami, pytał także o powiązania lewicy z międzynarodowymi organizacjami neonazistowskimi. Poseł w gazecie ogólnopolskiej zauważył bowiem, że kandydat komitetu wyborczego "Porozumienie Lewicy i Demokratów Wspólna Polska" został sfotografowany na neonazistowskiej imprezie z wyciągniętą w faszystowskim geście ręką. Jednocześnie zabiegał o wyjaśnienie bliskich kontaktów czołowych polityków SLD z grupami neonazistowskimi i pytał, czy na tej podstawie można zdelegalizować tę partię. W tym samym czasie regionalne gazety pokazywały członków Młodzieży Wszechpolskiej, pozujących do zdjęć z faszystowskim pozdrowieniem. O nich już pan poseł jednak wspomnieć zapomniał.

Na dwie ręce

Andrzej Fedorowicz kadencję zakończył także ze sprawą sądową na karku. Poseł, który na posiedzeniu sejmowej komisji miał głosować za nieobecnego kolegę z klubu, oskarżony jest o poświadczenie nieprawdy. W trakcie posiedzenia Komisji Finansów Publicznych dziennikarz radiowej "Trójki" poinformował komisję, iż w czasie głosowania jednej z poprawek do projektu ustawy o podatku od towarów i usług za nieobecnego posła Dariusza Grabowskiego (LPR) głos oddał właśnie Fedorowicz. Komisja ta korzysta z elektronicznego systemu do głosowania, w którym posłowie używają kart magnetycznych. Grabowski uczestniczył w tym posiedzeniu, ale w pewnym momencie wyszedł na posiedzenie innej komisji, swoją kartę zostawił jednak w czytniku. Zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie skierował do prokuratury jeszcze w lutym 2004 roku marszałek Sejmu. Sprawa toczy się do dziś. Wyrok zapowiedziano na koniec października.

Nawet w połowie swojemu partyjnemu koledze nie dorównał Jan Jarota, poseł z Łomży. Mimo tego, że w pełni identyfikował się z programem LPR, nie obnosił się z tym na zewnątrz (wyjątek stanowi ochrona życia poczętego od narodzin do naturalnej śmierci). Media w wakacje donosiły, że Jan Jarota załatwił swojemu synowi dodatkową pracę w swojej partii. Jarota junior dzięki ojcu zarobił kilka tysięcy za tajemnicze ekspertyzy dla LPR.

Słabość do alkoholu

Złą sławą zasłynął także Janusz Wójcik, podlaski poseł Samoobrony i były trener piłkarskiej reprezentacji Polski oraz białostockiej Jagiellonii. Kiedy został szefem komisji sportu, zorganizował najpierw wyjazdowe posiedzenie posłów w Szczyrku. Kiedy parlamentarzyści po owocnych obradach opuścili hotel, okazało się, że zostały w nim niezapłacone rachunki za alkohol.

Niespełna miesiąc później Janusz Wójcik został zatrzymany w Warszawie za jazdę po pijanemu. Miał 1,48 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wracał z Balu Mistrzów Sportu. Tłumaczył, że wypił o jedną lampkę szampana za dużo.

Chcąc zmazać alkoholowe grzechy, poseł Wójcik postanowił wystąpić w kampanii antyalkoholowej. Zachęcał młodzież, aby nie piła przed ukończeniem osiemnastu lat. Niestety, trafiło się kolejne wyjazdowe poselskie posiedzenie. Tym razem nad augustowskimi jeziorami. Prasa donosiła, że parlamentarzyści pod wodzą Wójcika balowali pół nocy, a później wracali do hotelowych pokojów, słaniając się na nogach.

Podpora Leppera

Honor podlaskiej Samoobrony w Sejmie próbowała ratować Genowefa Wiśniowska. Tajemnicą nie jest, że to prawa ręka Andrzeja Leppera, chociaż karierę polityczną zaczynała od parzenia kawy w warszawskim biurze Samoobrony (złośliwi twierdzą, że powinna przy tej roli pozostać).

To właśnie dzięki zaufaniu, jakim cieszy się Wiśniowska u Leppera, zastąpiła go na stanowisku wicemarszałka Sejmu, ale prowadzenie posiedzeń nie było jej mocną stroną. Pani marszałek lubiła za to zakupy, i to niekoniecznie za własne pieniądze. Pewnego dnia, kiedy uczestniczyła w charytatywnej aukcji, kupiła za 2,5 tysiąca złotych obraz. Rachunek natomiast wysłała do... kancelarii Sejmu.

Ciągła absencja

Niczym nie wyróżnił się Edmund Borawski, poseł PSL. Chyba że wziąć pod uwagę jego nieustające absencje na posiedzeniach Sejmu. Nie był na ponad siedemdziesięciu dwóch procentach posiedzeń. Na 3445 głosowań wziął udział jedynie w 957. Nie pracował także w żadnej z sejmowych komisji. Zajmował się natomiast własnym interesem, gdyż poseł Borawski jest prezesem jednej z największych spółdzielni mleczarskich w kraju.

Władze klubu PSL zauważyły jednak, że Edmund Borawski jest leniem. Za karę na liście wyborczej do Sejmu dostał teraz miejsce poza pierwszą piątką.
To już ostatni odcinek ocen naszych parlamentarzystów. W dwóch poprzednich numerach srogim okiem spojrzeliśmy także na Prawo i Sprawiedliwość, Platformę Obywatelską i Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny