Przeprośmy prezydenta!

Rano, ledwo zdążyłam przez telefon powiedzieć "dzień dobry" prezydentowi Truskolaskiemu i przywitać się w poświątecznym nastroju, już usłyszałam, że: "znów napisała pani nieprawdę", że tekst jest co prawda "prawdziwy", ale "oparty na sensacji". A potem poszło już z górki. Gdy ośmieliłam się lekko bronić, z drugiej strony słuchawki padło: "Jeśli tak, to w ogóle nie będziemy rozmawiać!".

Niniejszym więc, choć nie tak dawno była Środa Popielcowa, posypuję znów głowę popiołem, kajam się i pokornie przepraszam: za wszystkie winy, które do tej pory popełniłam i krzywdy, które dotychczas władzom miejskim Białegostoku wyrządziłam. Aby rzeczywiście okazać, jak moja skrucha jest gorąca i szczera, zrobię więcej: przepraszam też od razu za wszystkie winy, które popełnię w przyszłości. Pójdę dalej: od razu hurtem przeproszę za wszystkie media. A niech tam, jako żem białostoczanka, przeproszę też od razu w imieniu wszystkich mieszkańców miasta!

Mam gorącą nadzieję, że nasza władza, w obliczu tak szczerej skruchy, okaże jednak wszystkim łaskę i zechce z nami rozmawiać. I że przypomni sobie o tym, że wybraliśmy ją po to, by działała dla nas a nie przeciwko nam.

Wczoraj jeden z tygodników zaczął się zastanawiać, czy Jarosława Kaczyńskiego dotknął wirus samozagłady i czy chce on być tragiczną postacią, która przegrywa, ale ma poczucie absolutnej racji? Pomyślałam, czy to aby nie jest zaraźliwa choroba i przypadkiem nie grozi nam, że ta wredna bakteria dotrze i do Białegostoku? Na wszelki wypadek odpukam w niemalowane drewno.

A jako że nikt z nas nie jest bez winy, proponuję teraz wszystkim białostoczanom wielką akcję przepraszania prezydenta. Uderzmy się szczerze w piersi. Każdy z nas na pewno ma coś na sumieniu. Na pewno nieraz zdarzyło się nam powiedzieć czy zrobić coś, co mogłoby mu się nie spodobać.

Przeprośmy za wszystko prezydenta Białegostoku. Nasze forum jest do Waszej dyspozycji. Czekamy.