Przedłużenie ul. Świętokrzyskiej: Budowa opóźniona przez altanki

Projekt inwestycji zakłada po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Miasto planowało, że uda się je dokończyć jeszcze w tym roku i udostępnić dla ruchu. Już jednak wiadomo, że nie uda się tego zrealizować.

- Wynikły pewne opóźnienia, nie z winy wykonawcy - wyjaśnia Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji w białostockim magistracie. - Część drogi przebiega przez ogrody działkowe, a przesunięto termin ich oddania. Niektórzy ludzie sami chcieli zabrać swoje mienie. Części altanek nadal jednak nie rozebrano.

Zająć ma się tym Zarząd Mienia Komunalnego. Niedługo zostanie ogłoszony przetarg na rozbiórkę. Sporo potrwa sama procedura. Poza tym, na wspomnianym terenie trzeba wymienić grunt, co zajmie kolejne tygodnie. Tymczasem pogoda nie sprzyja tego rodzaju pracom. W związku z tym miasto zdecydowało się na plan awaryjny.

- Na razie zbudujemy po jednym pasie ruchu w każdą stronę tak, by ominąć teren działek - tłumaczy dyrektor Ostrowski. - Wciąż jest możliwe, by ta droga do końca roku była przejezdna.

Ważnym elementem inwestycji jest budowa przepustu nad rzeką Białą. Ten nie jest jeszcze gotowy, ale miasto zapewnia, że prace są zaawansowane.
Kolejne pasy ruchu, a także chodniki, ścieżki rowerowe i oświetlenie powstałyby już w przyszłym roku.

Przedłużenie ulicy Świętokrzyskiej to długo oczekiwana przez białostoczan inwestycja. Połączy ona ulicę Antoniukowską i Berlinga. To z kolei umożliwi szybsze dotarcie do obwodnicy, czyli ul. gen. S. Maczka. W tej chwili kierowcy jadą dookoła, przez osiedle Dziesięciny.

W związku z tą inwestycją wiąże się jednak jedna dobra wiadomość. We wtorek zarząd województwa podlaskiego zdecydował o zwiększeniu dofinansowania z funduszy unijnych. Budowa tego niespełna kilometrowego odcinka kosztować ma ponad 11,8 mln zł, z czego 10,6 mln pokryje dotacja.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje