Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Korona - Jagiellonia. Bartosz Kwiecień: Będzie dużo sportowej złości

(kw)
Obrońca Korony Bartosz Rymaniak (z lewej) po meczu z Arką był załamany niepowodzeniem
Obrońca Korony Bartosz Rymaniak (z lewej) po meczu z Arką był załamany niepowodzeniem Karolina MIsztal
Znam piłkarzy z Kielc, to ambitni, głodni sukcesów ludzie. Na pewno po meczu w Gdyni był w szatni żal i smutek. Szczególnie, że tak mało brakowało do występu w finale na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ale nie oznacza to, że w meczu ligowym z nami zawodnicy Korony będą załamani – mówi Bartosz Kwiecień, piłkarz Jagiellonii Białystok.

Korona Kielce, która w sobotę zagra z Jagiellonią meczu 32. kolejki Lotto Ekstraklasy, przegrała w Gdyni z Arką 0:1 i nie zagra w finale Pucharu Polski. Złocisto-Krwistym awans wymknął się w ostatniej chwili. Po wygranej u siebie 2:1, goście długo utrzymywali w Gdyni bezbramkowy remis. Na ich nieszczęście, w 85. minucie kapitalnym strzałem popisał się Marcus da Silva, zapewniając broniącej trofeum Arce przepustkę do finału Pucharu Polski.

– Marzenia odeszły. Szkoda nas, a najbardziej kibiców, bo razem chcieliśmy pojechać na Narodowy. Inie ma tego – ocenił po spotkaniu załamany obrońca Bartosz Rymaniak. – Teraz trzeba się szybko podnieść, bo jest jeszcze liga. Ale nie będzie to łatwe, bo w szatni widać, że każdemu zależało i dałby się pokroić żeby dojść do finału – dodał.

– Żal mi kolegów z Korony, bo z całego serca im kibicowałem i rozumiem ich załamanie – zaznacza Kwiecień, który profesjonalną karierę rozpoczynał właśnie w klubie ze stolicy województwa świętokrzyskiego, skąd latem trafił do Białegostoku . – Ale jestem przekonany, że w sobotę zmieni się to w dużą sportową złość i możemy oczekiwać bardzo trudnej przeprawy. Kielczanie nie będą myśleć o Pucharze Polski, bo mogą wciąż osiągnąć historyczny sukces w lidze i zrobią wszystko, by zwyciężyć – dorzuca pomocnik Jagiellonii.

W podobnym tonie po meczu wypowiadał się trener rywala Jagi – Gino Lettieri.

– Nie jesteśmy maksymalnie smutni. Teraz będziemy przygotowywać się do następnych spotkań ligowych. A Arce życzymy powodzenia w finale Pucharu Polski – podsumował włoski szkoleniowiec.

Kwiecień podkreśla, że zawodnikom Jagiellonii także nie zabraknie w Kielcach motywacji.

– Mamy na koncie trzy porażki z rzędu i w nas także jest sportowa złość. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, o co walczymy i jak ważne jest spotkanie z Koroną. Na pewno determinacja będzie w nas przynajmniej taka sama, jak w drużynie z Kielc – kończy białostocki pomocnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny