[galeria_glowna]
Żadne muzeum w Polsce nie posiada tyle sprzętu szpiegowskiego - mówi Jan Bondaruk. - Postanowiłem ratować historię od zapomnienia. Te eksponaty są unikatami na skalę światową.
Enigma, fotosnajper, drutofon, czy niemiecki radiomagnetofon to tylko niektóre ze szpiegowskich urządzeń, jakie pan Jan wypożyczył Muzeum Wojska w Białymstoku. Wystawa pt. Nie wystarczy “Kozak z rudą brodą" - wojskowy szpiegowski sprzęt łączności przenosi nas w epokę od II wojny światowej po czasy zimnej wojny. Można obejrzeć tu nie tylko zmyślne urządzenia szpiegowskie, ale poznać też historię polskiego wywiadu.
Polacy skopiowali Enigmę
- Mało kto wie, że w Białymstoku żyje córka jednego z mechaników, którzy skopiowali Enigmę - mówi Jan Bondaruk. - Dzięki niemu Anglicy i Francuzi dostali od Polaków niemiecką maszynę szyfrującą jeszcze przed wojną.
Można też poznać historię “agenta nr 1", którym był Jerzy Iwanow-Szajnowicz.
Szpiedzy zatapiali statki
- Podczas II wojny światowej wyrządził więcej szkód Niemcom niż cała dywizja - mówi pan Jan. - Był świetnym pływakiem. Pod osłoną nocy podpływał do okrętów i przylepiał do ich kadłubów miny z czasowym zapalnikiem.
Jan Bondaruk to nie tylko miłośnik historii i kolekcjoner. Z wykształcenia jest technikiem radiowo-telewizyjnym i sam naprawia zdobyte eksponaty, które działają po dziś dzień.
Nagrał zaszyfrowaną wiadomość
- Jestem też krótkofalowcem - przyznaje dumnie. - Mój znak to SP4ANN i przez cały czas utrzymuję łączność ze światem. Nieraz już przechwyciłem szyfrowane wiadomości. Jedną sprzed piętnastu lat nawet nagrałem.
Oprócz odbudowywania starych nadajników i radioodbiorników pan Jan może poszczycić się też ciekawymi wynalazkami.
Zbudował śmigłowiec i pierwszy telewizor
- Jako pierwsi w Białymstoku zbudowaliśmy z kolegami coś w rodzaju jednoosobowego helikoptera - mówi. - To było w latach 60-tych. Lądować można nim było prawie pionowo.
Razem z kolegą złożył też telewizor z lampy od radaru. w tym czasie w Białymstoku nikt nie miał jeszcze telewizorów.
- Na dachu ustawiłem potężną antenę i tak długo nią kręciłem, aż pokazał się obraz - mówi Jan Bondaruk. - Złapałem wtedy włoską stację RAI.
Kolekcję pana Jana można oglądać w Muzeum Wojska przez lipiec i sierpień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?