- Dzisiaj na rozprawie w dalszym ciągu przesłuchiwana jest pokrzywdzona, ponieważ na poprzedniej rozprawie nie zakończyła swoich zeznań. Z pewnością strony będą dziś zadawały pytania. Dziś cały dzień jest jeszcze poświęcony na przesłuchanie pokrzywdzonej - mówi sędzia Beata Oliferuk, przewodnicząca III Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Ponieważ od pierwszej rozprawy proces przebiega z wyłączeniem jawności, więc nie dowiemy się, co 22-letni dziś Alicja B. powiedziała sądowi.
Przypomnijmy. Ta bulwersująca sprawa ujrzała światło dzienne we wrześniu ubiegłego roku. Alicja poszła z matką na policję. I opowiedziała funkcjonariuszom o sześciu latach gwałtów, dwójce dzieci, które urodziła własnemu ojcu. O znęcaniu się, więzieniu, biciu...
Krzysztof B. nie przyznaje się do winy. Utrzymuje, że alicja godziła się na współżycie.
- Mamy do przesłuchania 30 świadków z aktu oskarżenia. Oskarżony złożył wniosek o powołanie kolejnych 10 świadków z Wrocławia. Jego obrońca chce wysłuchać trzech świadków mieszkających w Belgii - mówi przewodnicząca.
Sąd chciał zakończyć sprawę do końca czerwca. Wiadomo już, że to może być nierealne. - Wiadomo już w tej chwili, że dość istotny świadek nie będzie mógł być wysłuchany w tak szybkim terminie ze względów zdrowotnych - tłumaczy sędzia Oliferuk.
Na przyszły tydzień zaplanowano aż cztery terminy rozpraw. Na początku tygodnia odbędzie się wideokonferencja z udziałem świadków z Wrocławia. Potem sąd wysłucha drugiej z pokrzywdzonych - Teresy B., matki Alicji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?