Organizatorzy Białystok Pozytywne Wibracje Festival już chyba zdążyli się przyzwyczaić do niepewności, jeśli chodzi o finansowanie imprezy. Niedawno wystosowali do radnych miejskich list, w którym informują, że występują zarówno do nich, jak i do prezydenta z wnioskiem o przyznanie na tegoroczną edycję imprezy 2,5 miliona złotych.
- Ta kwota z jednej strony jest optymalna, a z drugiej minimalna - mówią Stanisław Trzciński i Paweł Kwiatkowski z agencji STX Jamboree, organizatora festiwalu. - Pozwoli ona na przygotowanie kolejnej edycji, tak dobrej jak poprzednie, a nawet na wzmocnienie programu. Chcemy, aby każdy z dwóch dni festiwalu miał wielką gwiazdę światową. Białystok także na tym skorzysta.
Trzciński i Kwiatkowski nie myślą na razie, co będzie, jeżeli wnioskowana kwota nie zostanie im przyznana. Nie chcą jednak przenosić imprezy do innego miasta, mimo że otrzymali co najmniej dwie propozycje. W tym jedna była bardzo poważna, a rozmowy trwały ponad miesiąc. Organizatorzy zarzekają się, że argument przeniesienia Pozytywnych Wibracji do innego miasta nigdy nie został i nie zostanie użyty w rozmowach z włodarzami Białegostoku.
- Do imprezy mamy stosunek emocjonalny i będziemy jej bronić - zapewniają organizatorzy. - Fani festiwalu z całej Polski pojadą za nami gdziekolwiek. Jednak szalenie istotne jest to, że ci ludzie bardzo lubią stolicę Podlasia. A to cenna wartość turystyczna i wizerunkowa dla Białegostoku.
Radni nie wypowiadają się do czasu, kiedy zostanie ustalony budżet na przyszły rok. Przed organizacją tegorocznej edycji zdania co do pozostawienia jej w mieście, a tym samym przyznania jej dofinansowania, były podzielone.
- Nie popieram dalszego istnienia festiwalu spod znaku Pozytywnych Wibracji w Białymstoku - zapewnia radny Maciej Biernacki. - To bardzo kosztowna impreza, której efekty promocyjne są niewspółmierne. Wolę popierać inicjatywy kulturalne środowisk lokalnych. Jednak jaka zapadnie decyzja nie wiem, ponieważ niczego nie można przesądzić przed ustaleniem założeń budżetu. Jestem jednak pewien, że jeżeli impreza zniknęłaby z miasta, mało kto by to zauważył.
Najwyższą dotację - 2 miliony 120 tysięcy złotych agencja STX Jamboree otrzymała na festiwal w 2011 roku (to wtedy wystąpił Seal, którego koncert został bardzo pozytywnie przyjęty). Na tegoroczną edycję przeznaczono 2 miliony zł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?