Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalono dom radnego Włodzimierza Wołkowyckiego. Straż pożarna: W środku znaleźliśmy kanister

Arkadiusz Panasiuk
Dwa dni później w Hajnówce doszło do kolejnego, też nieprzypadkowego podpalenia. Tym razem ogień podłożono w mieszkaniu, do którego wtargnęła trójka napastników.
Dwa dni później w Hajnówce doszło do kolejnego, też nieprzypadkowego podpalenia. Tym razem ogień podłożono w mieszkaniu, do którego wtargnęła trójka napastników. Archiwum/Wojciech Wojtkielewicz
Najpierw podpalono dom radnego Białowieży, dwa dni później raniono nożem hajnowianina i podłożono ogień w jego mieszkaniu. Policja ujęła dwie kobiety.

Było jeszcze ciemno na dworze, kiedy Włodzimierz Wołkowycki, radny Białowieży, usłyszał cichy trzask.

- W pierwszej chwili pomyślałem, że to odgłos, jaki wydaje płonący w piecu ekogroszek, ale po chwili poczułem swąd - opowiada.

Z okien stojącego w pobliżu jego domu letniskowego buchał ogień i wydostawały się kłęby dymu.

- Byliśmy na miejscu już po kilku minutach - relacjonuje Jerzy Lisicki, szef Ochotniczej Straży Pożarnej z Białowieży. - Za chwilę dołączyły do nas jednostki OSP z Narewki, Nieznanego Boru oraz straż zawodowa z Hajnówki.

- Fakty, o jakich mówili mi strażacy, nie pozostawiły wątpliwości - mówi drżącym głosem Wołkowycki. - To było celowe podpalenie.

- W środku znaleźliśmy kanister po benzynie i pościel z jej śladami - wyjawia Lisicki.

Nieznany sprawca pożaru niczego nie ukradł. Hajnowska policja zabezpieczyła materiał dowodowy, w tym nagranie z monitoringu ulicy.

Straty właściciel ocenia na około 250 tysięcy złotych.

Dwa dni później w Hajnówce doszło do kolejnego, też nieprzypadkowego podpalenia. Tym razem ogień podłożono w mieszkaniu, do którego wtargnęła trójka napastników. Pobiła i dźgnęła nożem przebywającego w nim 43-letniego mężczyznę. Udało mu się jednak uciec przed bandytami.

- Policjanci zatrzymali sprawców - informuje st. aspirant Irena Kuptel z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce. - Byli pijani. To osoby doskonale nam znane.

Są nimi 33-letni mężczyzna oraz kobiety w wieku 26 i 33 lat.

- Mimo bliskości miast i celowego zaprószenia ognia nie łączyłabym ze sobą obu tych zdarzeń - twierdzi rzecznik Kuptel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna